Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Piątek


Dziś się upiekłem ślimaczki drożdżowe z serem i budyniem polane oczywiście lukrem(ja miałem jeść ale jakoś coś nie pozwala mi wziąć tej bułeczki mimo że jedna to 220 kcal) Za to widzę tempo rozchodzenia czyli mojej rodzince smakują i dobrze, szybciej znikną mniej cierpienia przez patrzenie :) Wgl powiem wam moje zasady są takie by jeść wszystko ale jakoś mimo że chcem ciężko mi się przełamać na ciastko czy choćby herbatnika . Dziś pobiegałem sobie 20 minut potem był szybki spacer 1,5 km w jedną i 1,5 w drugą po brata do sql odebrać) A jadłospis tak się kształtuje:

Śniadanie(5łyżek płatków owsianych górskich, 2 kiwi, 5 łyżek jogurtu)

IIŚniadanie(2kromeczki chlebka białego(jem jaki jest nie oszukujmy się wszystko dla ludzi+plasterek hochlanda gouda fit+3 plasterki polędwiczki drobiowej+pomidorka i ogórka trochę+ 3 łyżki budyniu podjadłem :D)

Obiad(60g pęczaku+180g miruny na parze+trochę surówki z kapusty kiszonej z jabłkiem i marchewką oraz cebulką)

Przekąska(Mandarynka)

Kolacja(szklanka kefiru+1,5pomidora+trochę papryki i ogórka+zioła) A fotek nie chce mi się wstawiać, ja leniwy :D