Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
taki problem jedzeniowo/zdrowotno/ wychowawczy


moja mama jest pediatra ( tak na wstepie )
i od najmlodszych lat w domu bylo zdrowe jedzenie bez slodyczy itp.
w mlodosci trenowalam sport i generalnie wygladalam lepiej niz dobrze.

chodzac do liceum pilam hektolitry cherry coke ( kocham, ale od lat nie pije ) - dochodzilo spokojnie do 2,5 litra dziennie. wszelkie maki, alkohol - jasna sprawa... nigdy nie tylam . zawsze wygladalam tak samo.

w momencie kiedy dojrzalam do racjonalnego odrzywiania, braku chlania i zarcia tego co popadnie, zaczelam tyc ;/

w 1 ciazy + 20 - ale jeszcze organizm mlody to raz, dwa zgubilam balast :) ( rozmiar 38 ).

2 ciaza, w wieku lat 23 ( mlodosc !! sic ! ) . dostalam niedoczynnosci tarczycy w trakcie i + 30 bylo :/ urodzilam i jak zostalam gruba, tak jestem ;/

troche zrzucilam dieta iciezka praca, ale w porownaniu wygladam jak potwor... ;/ te rozstepy, ta skora ;/ masakra


niedoczynnosc mi zostala i leki nie sa ciagle dobrane ( to juz prawie 3 lata ! ).

i teraz glowny problem 

 wiem jak wygladam, ale widze problem i staram sie cos z tym robic ... zaczelam codziennie jezdzic na rowerze 40 - 60 minut po 35-40 km/h, czyli zapier.... jak maly samochodzik. od lat nie pije gazowanego, a slodyczy nigdy nie lubilam.  frytki zdarzaja sie raz na 2 miesiace.... i niiiiiic nie chudne ;/

moj maz na nadwaga ( ale jest ladny o dziwo :) ) - tez nie moze schudnac, ale chodzi mi o jego podejscie, ktore bardzo mi przeszkadza ;/

jest uzalezniony od slodyczy... ale tak na maksa.
dzieciom daje prawie same wegle na kazdy posilek ;/ ( sa super zgrabne itp. ale sie w koncu to odbije ;/ ) ... na sniadanie slodka bulka z maselkiem + mleczko ( dla 2 latki ) , potem w Miare zdrowo, nastepnie sie zaczyna - cuduje racuchy z cukrem pudrem, ryz z jablkie i cukrem itp.  ;/ tlumaczy,ze raz w tygodniu moga jesc... 
tylko, ze to nie jest raz w tyg... ;/
nie bede dzieciom z buzi wydzierac, no bo ludzie... przy nich tez krzyczen nie bede... ale podejscie ? i fakt raz w tygodniu to ok, ale po basenie, maz kupuje cistka, na kolacje - slodkie bulki i tak non stop same slabe wegle ;/

a marudzi,ze ja pale, bo to zle dla zdrowia O_o ( btw. wiem ze to szkodzi, ale nie jestem hipokrytka - jesli chodzi o jedzenie ).

ehhhh , wygadalam sie 
  • OneLastTime

    OneLastTime

    24 listopada 2013, 15:25

    Zanim się wypowiem w Twojej kwestii to napiszę ŚWIETNE EFEKTY!! BĘDĘ CIĘ CZYTAĆ CODZIENNIE!! :) Teraz spokojnie... Same te potrawy jedyne co mają złe to cukier. Bo białą mąkę dwu latka może a nawet musi jeść z odrobiną pełnoziarnistych produktów typowo razowych. Ze względu na niezbyt dobre trawienie ziaren itd, ale możecie zamienić mąkę białą na mąkę pszenną nadal ale pełnoziarnistą a zamiast cukru przecież w większości macie jabłka które są słodkie a dodawajcie cukier trzcinowy albo syropy roślinne słodkie typu syrop klonowy czy agawy przecież Ty tego nie jesz a i jemu nie zaszkodzi zamienić tą białą truciznę na coś zdrowszego. Nie rezygnując w cale z rozpieszczania smakołykami dzieci. Ja moim staram się zamiast cukru dać miód, syrop jakiś roślinny właśnie a też są szczupłe i im nie zaszkodzi niby... Choć pamiętajmy że na cukrzycę czy miażdżycę chorują głównie osoby szczupłe włąśnie ale nie zdrowe :) Tak czy inaczej np raz w tygodniu czekolada ale nie jakaś tam byle co tylko np jeden batoniczek kinder czekolady...Ona ma dużo wapnia. Taki sposób:) A palenie mnie ratowało również od podjadania i w ogóle chudłam szybciej paląc bo nie miałam takiego apetytu a nie palę od 3 miesięcy lekko:)