Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
udało się


Kolejny dzień zaliczony na plus, dieta i ćwiczenia - zgodnie z założeniami :)

Oby trwało to jak najdłużej - czytaj: do wigilii :)

Kurka wodna, telefon milczy. No nic.  Staram się o tym nie myśleć.

Zaczyna mnie trochę sssaaać w żołądku, poczekam tylko jak mały zaśnie i ucieknę w sen przed małym głodkiem. Póki co znikam zmierzyć się z górą prasowania - grunt to mieć zajęcie.