Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
rekrutacja w korporacji... bez komentarza


mam to doświadczenie za sobą :)

stres na najwyższym poziomie dziś był, poważna firma, poważne stanowisko - przynajmniej tak wynikało z ogłoszenia. Wysokie wymagania: doświadczenie i studia w konkretnym obszarze, płynny język, znajomość branży itd.

Perfekcyjnie przygotowana  :) gotowa na wszystko :) stawiam się na polu walki :)

Rozmowa na najwyższym poziomie, pełna weryfikacja kwalifikacji.

I nagle pada pytanie: Czy mam doświadczenie w księgowości? (o co chodzi??!?? w ogłoszeniu ani słowa o tym... no kurna nie mam, bo skąd? przeoczyłam coś czy jak? przecież logistyką i łańcuchem dostaw mam się zajmować - niby...) Lekko zdziwiona oświadczam, że ani chuchu ;) a Pani z całkowitą powagą informuje mnie, że 70% mojej pracy będzie dotyczyło księgowości bo będę musiała aktualizować ceny w systemie i weryfikować terminy płatności (!!!!!) UWAGA i zostałam zapytana :Czy dam sobie z tym radę!!!!!!!!!!!!!!!! (w myślach: czyś Ty kobieto czytała moje CV?? chyba nie, bo mnie obrażasz...)

Po 1. - czy ja już całkiem wypadłam z rynku pracy, czy księgowość znaczy teraz coś innego??
Po 2. - czy oni sobie jaja ze mnie robią? aplikuje w moim przekonaniu bazującym na treści ogłoszenia, że na poważne odpowiedzialne stanowisko... w konkretnym zakresie a na miejscu okazuje się, że mam kopiować dane z tabelki A do tabelki B (AAAAAAAAAAA!!!!) Przecież, ja umrę w tej pracy - u mnie musi się coś dziać, chcę podejmować decyzje, brać za mnie odpowiedzialność, czuć, że pracuje a nie wegetuje! Stres? Problemy do rozwiązania? Halo tu jestem!!! Uwielbiam wyzwania!! A oni chcą mnie posadzić za kompem i kazać aktualizować dane... :( smutno mi, bo wydawało się, że to idealna praca dla mnie.

ale to nie koniec :) w/w firma wymusza podczas składania aplikacji określenie oczekiwanych zarobków i OK jak dla mnie, bo jest to spora oszczędność czasu w przypadku dużych rozbieżności. Określiłam widełki, które mnie interesują. A Pani pyta mnie czy to podlega negocjacji... czytaj, chcą zapłacić mniej, bo firma (i w tym miejscu nastąpił długi wywód) zapewnia mi listę dodatkowych atrakcji jak np. karta Multisport - no super ale ja tym do baku nie zatankuje, ani żłobka nie opłacę.... Dodatki są super ale dla mnie ważniejsza jest przyzwoita pensja.


Wykrzyczeć się musiałam, bo poczułam się dziś oszukana. Amen.
 
  • mimi69

    mimi69

    17 kwietnia 2012, 22:12

    może i lepiej, że nie dostałaś tam pracy, bo jak na początku mają takie podejście to co by było poźniej :)

  • rob35

    rob35

    9 kwietnia 2012, 10:46

    Każda firma, która wystawia głupka do kwalifikacji, to głupia firma. Ciesz się, że tam nie wylądowałaś :)

  • justyna.ja85

    justyna.ja85

    5 kwietnia 2012, 13:23

    masakra! Wymagają nie wiadomo co, obowiązków tyle a kasa jak najmiejsza. Polska! To się nazywa Polska...i jeszcze wdzięcznym bądź za to...ech...

  • Rozzi

    Rozzi

    4 kwietnia 2012, 09:15

    RZECZYWISTOŚĆ- NIESTETY CZĘSTA W PL :( SMUTNE.....KORPORACJA ALE BAŁWANÓW....!!PRZEROST FORMY NA TREŚCIĄ!!NIE MARTW SIĘ......;))

  • MegiSake

    MegiSake

    3 kwietnia 2012, 10:00

    tia mnie kiedyś na rozmowie z grubej rury baba zapytała ( jak nie byłam mężatką jeszcze) czy uprawiam sex - bo to się może dzieckiem skonczyć ;/ ja pierdole co za kraj!!!!!!!!!!!!! Innym razem dowiedziałam się że nie jestem UWAGA : wystarczająco PRZEBOJOWA!!!!! ;/ a to miała być praca w biurze a nie w cyrku !!!!! żal.pl

  • azile1987

    azile1987

    3 kwietnia 2012, 07:29

    widocznie taka poważna firma...

  • malamarysia1

    malamarysia1

    3 kwietnia 2012, 06:43

    no faktycznie....zaszaleli.... ale to swiadczy tez o firmie...malo profesjonalne podejscie do rekrutacji, malo profesjonalna firma.

  • chilipapryka

    chilipapryka

    2 kwietnia 2012, 22:44

    hehe|:) Dobrze,ze Cie na wstepie poinformowała o dziwnym zakresie obowiązków, trzeba było jej powiedziec, ze owszem poradzisz sobie z tym ale w związku z powyższym zmieniasz również poziom oczekiwanego wynagrodzenia:)

  • szczupaczek.sylwia

    szczupaczek.sylwia

    2 kwietnia 2012, 22:33

    trzymaj się i następnym razem będzie lepiej.....

  • AnnaMonaliza

    AnnaMonaliza

    2 kwietnia 2012, 20:53

    polecam koordynowanie badań klinicznych! mega dużo wyzwań, dużo odpowiedzialności i codziennie coś innego się dzieje. Dodam, że przynajmniej w moim przypadku wykształcenie medyczne nie było konieczne

  • grubaskowa

    grubaskowa

    2 kwietnia 2012, 20:33

    No bo oszukana zostałaś. Trzymaj się dzielnie ;)