Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
A jutro...:)



...będzie lepiej...:)
Dziękuję Wam kochane moje za słowa otuchy:*. Zmotywowałyście mnie i wiecie co? Macie zupełną rację... Nie można się poddawać i płakać nad tym co się stało, bo co się stało już się nie odstanie... Trzeba iść dalej z podniesioną głową i dążyć do celu:).
Dziękuję:)

Plan na jutro:
jogurt naturalny ze startym jabłkiem, otrębami i cynamonem
1 szkl. soku warzywnego
talerz zupy kalafiorowej
3 suszone śliwki
1 szkl. maślanki
A oprócz tego 40 min. biegu i ćwiczenia na ramiona i pośladki z Mel B (jeśli jeszcze z nią nie ćwiczyłyście to bardzo Wam polecam, jest świetna... daje wycisk ale i poprawia humor;P).

Trzymajcie mocno kciuki za mnie jutro, żebym przetrwała ten kryzys:) A ja liczę że i Wam się jutro uda:).
  • astoriaa

    astoriaa

    25 czerwca 2012, 11:54

    podoba mi się Twoje menu :) dzięki, też mam chęć na kolejne sukcesy ;) Mam nadzieję, że jeszcze przed wyjazdem uda mi się zejść do 61... ale czasu mało, więc zobaczymy ;) a Ty się trzymaj i miłego, aktywnego dnia ! ;)

  • naughtyangel

    naughtyangel

    25 czerwca 2012, 09:22

    Pewnie,że przetrwasz :D silna z Ciebie dziewczyna... pewnie nie każdy by dał radę,no ale Ty??:> na pewno dasz-musisz :D powodzenia :**