Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Rusz tyłek! - czyli proste polecenia treningowe



Motywowanie kogoś przez telefon to trudna sprawa, szczególnie jak ma się w domu sporo rzeczy do roboty. Ja już rozpoczęłam przygotowania świąteczne od zrobienia zaległego prania, a nawet dwóch, i pozmywania wszystkiego, co nie nadaje się do wsadzenia do zmywarki. Do tego wczoraj Mój kupił śliczną 60 cm choineczkę, bo na dużą w tym roku nie ma u nas miejsca. Postawimy ją na parapecie, bo mamy szeroki :D

Co do kumpeli to dzwonie do niej o 9 na pobudkę co by nie spała do południa i zjadła porządne śniadanie. Miała coś z otrębami i jogurtem więc byłam happy, że próbuję wystartować z dietką. Do tego jej rodzice mają sady za Warszawą i jabłka ma pro eko, na kilogramy - idealne drugie śniadanie albo przekąska.

Koło 12 dzwoni do mnie, że nie da rady poćwiczyć, bo musi do mamy jechać i przygotować się musi i takie tam. No to od razu dostała burę, że do mamy nie musi się wypacykować, a trening to tylko 55 minut! Dobrze wiem, że jak chce to potrafi się zebrać w 5 minut! 

Po godzinie dzwoni, że skończyła, poćwiczyła i w sumie jest zadowolona, bo z 5 pompek zrobiła XD Chyba wpadnę ją ponadzorować, co by tyłka za nisko nie miała i pleców sobie nie nadwyrężyła. Ciężarki to na razie kilówki, akurat takie ma w domu, któryś z poprzednim chłopaków jej kupił, akurat się przydadzą. 
Ja wciąż ćwiczę na swoich kupnych z Juli, ale za tydzień powinny przyjść do nas BowFlexy SelechTech Mojego a tam od 2,5 kg do 22! Fajny sprzęt, tym bardziej, że już 2 kg robią się dla mnie za lekkie.

Mam nadzieję, że do przyszłej środy ogarniemy mieszkanie i pomalujemy ściany. Byłoby super Nowy Rok zacząć w ślicznej obcisłej sukience, ze świeżymi ścianami i obietnicą 60 cm w talii na swoje urodziny!
  • szabadabada

    szabadabada

    14 grudnia 2013, 14:48

    motywator telefoniczny :D będziesz jej przekleństwem sprawdzając czy dobrze robi pompki :D