Po wczorajszych wieściach nabrałam jeszcze więcej motywacji i samozaparcia. A i nowe buty chyba przyczyniają się do większej radości z biegania ;) Serio - super się w nich biega. Jeśli ktoś się zastanawia czy warto inwestować w buty biegowe do zwykłego truchtania odpowiadam WARTO. Różnica w komforcie jest naprawdę duża i myślę, że łatwiej pokochać bieganie (choć ja i tak od dawna kocham ^^ tylko ostatnio o tym zapomniałam).
Od wczoraj na moim koncie biegowym przybyło 10,8km :) Wczoraj 5,5 i dziś 5,3. A i przestojów jakby mniej, więcej biegnę, mniej maszeruję.
Dyscyplinę trzymam także jeśli chodzi o pilnowanie co na moim talerzu się znajduje ;)
Plan na dziś:
- owsianka na mleku ze skórką pomarańczową;
- kanapka z chleba orkiszowego, z sałatą i pomidorem, duża szklanka soku warzywnego własnej roboty, lód kaktus :D
- ryż brązowy z grillowanymi warzywami;
- jogurt z bananem;
- sałatka caprese.