Wczoraj "zamilkłam" bo wieczorem jak usiadłam do komputera i zajrzałam do Was , przy odbieraniu poczty zawiesił mi się komputer. Próbowałam coś z tym zrobić, ale nie dałam rady. Potem jak już ruszyłam ,to nie mogłam otworzyć onetu . Z nerwów ,tak mi się zachciało jeść, że ratowałam się "ucieczką" do łóżka i to mnie uchroniło przed popełnieniem "grzechu".Wreszcie odważyłam się opublikować swoje zdjęcie . Nie było to takie łatwe , ponieważ nie jestem aż taką internautką ,jak Wy moje "psiapsiółki". Komputer i internet nie był mi zupełnie obcy, ale służył mi potrzebny do prowadzenia firmy i kontaktu z bankami, urzędami itp. Dopiero jak skończyłam aktywność zawodową , zaczęłam poszerzać swoje zainteresowanie komputerem . Poznaję możliwości komputera powoli , na zasadzie" prób i błędów", ale idzie mi to coraz lepiej i sprawia coraz więcej radości. Muszę lepiej opanować wczytywanie zdjęć z aparatu i potem wklejaniem ich do pamiętnika. To wszystko przede mną, ale myślę że i z tym sobie poradzę.. Zdjęcie swoje , które zamieściłam pochodzi z sierpnia 2008r. zrobione w Szklarskiej Porębie i wtedy ważyłam ok. 104 kg - dziś to już 95 kg. Postaram się zamieścić swoje aktualne zdjęcie , ale to jeszcze za chwilę ..... Moje pupilki - leżący Memciu /13 lat/ i Leo jego syn 6,5 roku. Śmiejemy się z mężem , że to nasze "wnuczki". Jest z nimi dużo obowiązków , ale więcej radości .
Dziś już wiem, że przystąpienie do Vitalijek było moim najlepszym wyborem w tym roku. Nie wiecie jak się cieszę , gdy czytam te Wasze komentarze. Tylko to mnie trzyma w "ryzach" przy przestrzeganiu diety. Jak czytam Wasze pamiętniki i te sukcesy , to wiem że mi sie uda !!!!!!!!!
Dzięki za odwiedziny i wsparcie. Wasza Krysia
andzik50
16 maja 2010, 15:17Dziękuję za zaproszenie i życzę wytrwałości. https://app.vitalia.pl/zdjecia/files/2010-05/69e70d71.jpg
HannaStrozyk
15 maja 2010, 19:45dziekuje, na poczatku jest latwiej tracic przynajmniej tak bylo u mnie ale na koniec ciezko juz tak dlugo krece sie wokol tej samej wagi.Zycze wytrwalosci bo to najwazniejsze.Pozdrawiam
uleczka44
15 maja 2010, 12:04Koniecznie wklej również aktualne zdjęcie. Zobaczysz naocznie różnicę w wyglądzie. 9 kg to już widać gołym okiem. A takie porównanie jest dobrą zachętą do dalszej pracy nad swoją wagą. Uda Ci się, jestem tego pewna, wystarczy, że będziesz chciała. Zobacz, ja, starsza od Ciebie, z chorą tarczycą (niedoczynność wyjątkoowo nie sprzyja odchudzaniu), dopięłam swego, bo bardzo chciałam. I nie oddam tej cudownej, nowej wagi za żadne skarby. Teraz to chce mi się patrzeć w lustro. I Ty taka będziesz, zobaczysz, ja Ciebie troszkę przypilnuję. Pozdrawiam.