Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania: Pozdrownienia z Zielonej!!!!
24 lutego 2012
Od wczoraj jestem w Zielonej Górze i z tego pięknego miasta pozdrawiam wszystkie moje Vitalijki, za oknem mam piękne widoki na lasek i park ,ale pogoda / deszcz i wiatr/ trzyma mnie chwilowo w domu. Czekam na powrót syna z pracy i mamy w planach pójście na obiad do dobrej restauracji , a póżniej do kina . Będzie to chyba film "RÓŻA" , podobno bardzo dobry film, choć troszkę "ciężki", napewno będę zadowolona. Jutro wypad na cały dzień do Berlina, ale żałuję że nie wzięłam swojego aparatu i nie będę mogła uwiecznić tej wycieczki. Poproszę Marcina , by wziął swój aparat , a póżniej prześle mi zdjęcia emailem, to je pokaże. Nie mogę już doczekać się wiosny, spacerków z kijkami , pierwszych bratków w donicach przed domem , ale wierzę że w marcu moje marzenia się spełnią. Niestety nie mogę się pochwalić efektami diety, bo od nowego roku ubyło mi 2 kg i tylko 2 kg!!!! Mam nadzieję, że uda mi się poprawić ten wynik i zrzucić dodatkowe parę kilo. W kwietniu przede mną weekend majowy, tradycyjnie w Karpaczu /27.04.-04.05/ i tam zawsze gubię "małe" kilogramy .Spacerujemy tam po tych "pagórkach"z mężem po 4-5 godzin dziennie i wracam "z gór" wypoczęta, pełna wigoru. Moim marzeniem jest powtórzenie wyniku z 2010r. i trzymajcie kciuki, by tak było. Póki co, czytam i zazdroszczę sukcesów Alasial, Uleczki44 i innych . zdyscyplinowanych Vitalijek. Dziękuję Wam za komentarze i odwiedziny . Krystyna
Zawsze cieszę się jak widzę Twój wpis w moim pamiętniku. Bo w każdym jest wielka życzliwość. Maniusię uściskam od Ciebie z przyjemnością i przy okazji opowiem troszkę o Tobie.
Krysiu, będziesz miała piekne wakacje. Ja nigdy nie byłam w Chorwacji ale wiem, że wszyscy, którzy byli zachwycają się tym krajem. Dla mnie Krynica Morska jest jak drugi dom. I wydaje mi się najlepszym miejscem dla Stefci. Obie będziemy nad morzem, ale w jak różnych krajobrazach. Myślami będę z Tobą. Pozdrawiam.
Krystyno!!! pozdrawiam i w koncu weszłam po 10 miesiącach na Vitalię-przepraszam że nie odzywałam się - nie miałam jak- ale juz jestem i chętnie poznam Pabianiczankę na obczyźnie ....Ewa
Ty lubisz Karpacz a ja Krynicę Morską. Dobrze jest mieć miejsce, w którym naprawdę można wypocząć i zregenerować siły. Schudłaś już 2 kg w tym roku, to wcale nie jest mało, przecież dopiero luty. Niech tylko każdy miesiąc zakończy sie kilogramowym spadkiem to będzie super. Baw się dobrze w rodzinnym gronie.
Polecam "Różę". Oglądałam, wbija w fotel. Tym bardziej, że znam podobne historie z opowieści rodzinnych. Moja rodzina pochodzi z Prus Wschodnich, jak to się wcześniej nazywało. Moja mama polskiego nauczyła się dopiero po wojnie. A jeśli chodzi o dietkę, to też ją dzielnie drukowałam tydzień po tygodniu. Może faktycznie warto przejrzeć? Na razie udanego wypadu do Berlina. Buziaczki!
Krysiu jak czytam to masz już świetnie zaplanowany weekend. Nie byłam na filmie " Roża ' ale słyszałam o nim , że ma super recenzje . Musisz poprosić syna aby był twoim osobistym fotografem , na pewno będziesz miała miłe wspomnienia oglądając te zdjęcia z Berlina . Pozdrawiam . Stasia
uleczka44
5 kwietnia 2013, 12:00Dzięki Krysiu, za pamięć, za życzenia. Właśnie dlatego mąż jest w szpitalu, żeby trzymać rękę na pulsie.
uleczka44
31 grudnia 2012, 11:14Krysiu, kochana. Dziękuję za pamięć i życzenia. Ja Tobie również i Twoim najbliższym wszystkiego co dobre, zdrowe i szcęśliwe w Nowym 2013 ROKU
jbklima
24 listopada 2012, 14:43jestem na vitalii Krysiu.
zosienka63
27 sierpnia 2012, 19:21Krysiu , dzięki za miły komentarz , napisz co u ciebie słychać . pozdrawiam . Stasia
uleczka44
27 lipca 2012, 10:03Zawsze cieszę się jak widzę Twój wpis w moim pamiętniku. Bo w każdym jest wielka życzliwość. Maniusię uściskam od Ciebie z przyjemnością i przy okazji opowiem troszkę o Tobie.
uleczka44
10 lipca 2012, 12:08dzieki Krusiu za pamiec o mnie i mily komentarz. Serdecznie pozdrawiam.
uleczka44
25 maja 2012, 07:27Krysiu, będziesz miała piekne wakacje. Ja nigdy nie byłam w Chorwacji ale wiem, że wszyscy, którzy byli zachwycają się tym krajem. Dla mnie Krynica Morska jest jak drugi dom. I wydaje mi się najlepszym miejscem dla Stefci. Obie będziemy nad morzem, ale w jak różnych krajobrazach. Myślami będę z Tobą. Pozdrawiam.
uleczka44
29 kwietnia 2012, 19:22Pozdrawiam i baw się pięknie w Karpaczu. Pogodę masz jak na zamówienie.
Aldek57
12 kwietnia 2012, 21:47Krysiu a co tam u Ciebie bo Cię jakoś nie widać?
WENUS2009
10 marca 2012, 16:09Krystyno!!! pozdrawiam i w koncu weszłam po 10 miesiącach na Vitalię-przepraszam że nie odzywałam się - nie miałam jak- ale juz jestem i chętnie poznam Pabianiczankę na obczyźnie ....Ewa
uleczka44
2 marca 2012, 19:10Dzięki Krysiu za życzliwy komentarz. Pozdrawiam.
uleczka44
28 lutego 2012, 00:05Ty lubisz Karpacz a ja Krynicę Morską. Dobrze jest mieć miejsce, w którym naprawdę można wypocząć i zregenerować siły. Schudłaś już 2 kg w tym roku, to wcale nie jest mało, przecież dopiero luty. Niech tylko każdy miesiąc zakończy sie kilogramowym spadkiem to będzie super. Baw się dobrze w rodzinnym gronie.
alam
24 lutego 2012, 22:55Polecam "Różę". Oglądałam, wbija w fotel. Tym bardziej, że znam podobne historie z opowieści rodzinnych. Moja rodzina pochodzi z Prus Wschodnich, jak to się wcześniej nazywało. Moja mama polskiego nauczyła się dopiero po wojnie. A jeśli chodzi o dietkę, to też ją dzielnie drukowałam tydzień po tygodniu. Może faktycznie warto przejrzeć? Na razie udanego wypadu do Berlina. Buziaczki!
zosienka63
24 lutego 2012, 21:38Krysiu jak czytam to masz już świetnie zaplanowany weekend. Nie byłam na filmie " Roża ' ale słyszałam o nim , że ma super recenzje . Musisz poprosić syna aby był twoim osobistym fotografem , na pewno będziesz miała miłe wspomnienia oglądając te zdjęcia z Berlina . Pozdrawiam . Stasia