Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wszystko zgodnie z planem !!!!!
1 sierpnia 2013
Tzn. chodzę na kijkach codziennie o różnych porach, bo pogoda bywa apryśna !!! Wczoraj wróciłam z kijków o 12:30 i zdążyłam się wykomać, za chwilę zaczęła się ulega. Ten deszcz jest zbawienny dla nas, bo na ogrodzie trawa była już żółta
sardynka50
2 sierpnia 2013, 14:16Nic...tylko brać z Ciebie przykład...Pozdrawiam...
elasial
2 sierpnia 2013, 13:24No to dajesz czadu,dziewczyno... Kondycja coraz lepsza,ujędrnienie ciałka pewnie też!!! Oby tak dalej!!!
benwenuto
2 sierpnia 2013, 12:41Wspaniale, jeszcze odrobinka i będzie 8 z przodu: BRAWO!
gilda1969
2 sierpnia 2013, 08:49Bardzo się cieszę, że chodzimy sobie "razem":) Zawsze jak idę z kijkami to sobie o Tobie myślę, czy też dziś byłaś:) Wczoraj jednak było mi bardzo ciężko, choć trasa przecież ta sama, jednak idać, każdy ma gorszy dzień. Jak przyszłam do domu, to przespałam pół popołudnia, tak mnie zmorzyło jakoś:) Ale teraz już wiem, że to na zmianę pogody, bo nagle się ochłodziło. Mam nadzieję, że dziś będzie mi się maszerowało już całkiem normalnie i miło:) Miłego dzionka:).
Starsza.pani
2 sierpnia 2013, 08:24Krysiu, kijki są fajne i dobre na chodzenie. Na naukę pływania nigdy nie jest za późno, na swoim basenie ( to kompleks różności) przeczytałam , że prowadzą naukę pływania dla dzieci i dla dorosłych. Zorientuj się u siebie, nauczysz się pływać prawidłowo, znam panie, które późno nauczyły się pływać i robią to lepiej ode mnie, moja nauka samouka z dzieciństwa i na rzece. Wczoraj Jola podała mi pewne wskazówki jak zanurzać głowę, chyba skorzystam i kupię okularki.Do tego woda pięknie modeluje sylwetkę:):). Pozdrawiam Cię serdecznie i buziaki przesyłam.
czarodziejka10
2 sierpnia 2013, 00:23I tak trzymać :)
marii1955
1 sierpnia 2013, 23:00Zawsze znajdziesz jakąś "lukę" w kapryśnej pogodzie i wytrwale działasz - pięknie :))) Buziaczki :)))
mania131949
1 sierpnia 2013, 21:47Podziwiam za konsekwencję!!! Pozdrawiam serdecznie!!!