Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Nowy karnet !!!

udanej soboty..;)) Cmoki jak smoki:))

Dziękuję Ci Krysieńko za słowa uznania, one są też dla mnie ogromną motywacją!:))) Buziaczki! I trzymaj się niesłodyczowo i bezpierożkowo dzielnie:)))

Musiały rzeczywiście przypaść Tobie te zajęcia do gustu. Fajnie jak się robi co się lubi. O porządkach świątecznych zaczynam myśleć i póki co na tym się kończy. Buziaki

Do boju Krysiu Zumbowiczko! Jak już wszystko wypucujesz, to zapraszam do mnie . Ja nie mogę się jakoś ogarnąć!

Krysiu, ja jestem z językiem " w pierwszej klasie", góra druga. Nigdy się go nie uczyłam. Do końca roku mamy bezpłatnie, od nowego roku kalendarzowego płatne, ale to nie wygórowane kwoty.

Krysiu, dziękuję za odpowiedź, buziaki.

Ja też zaczynam taki aerobik w weekend. Okna mam policzone. Jest ich 14 ,ale drzwi nigdy nie liczyłam. Muszę to zrobić. 11 jest.

Jaka szkoda że nie mieszkasz w Krakowie, mogłybyśmy razem poskakać, a ja tak bym chciała i nie mam z kim a samej jakoś tak łyso i nie mogę się zebrać :PP pozdrawiam i życzę wytrwałości w dotrzymaniu postanowień...

Oby Cię wena nie opuściła, a do mnie żeby przyszła. Chcę zacząć od poniedziałku, ale z rozpisanym planem dzień po dniu sprzątająco zakupowym. u mnie trzeba trochę więcej czasu niż tydzień, bo pod nogami plącze się taki mały szkrab i ciągle czegoś chce, ale też pomaga. Starsze już swoje pokoje sprzątają, ale wiadomo, że nie wszystko zrobią. Ale mamy czas :-). Fajnie Ci z tą zumbą, mój basen odpadł załapałam jakąś infekcję intymną i teraz się leczę. Pozdrawiam :-)

Bardzo fajnie, ze zdecydowałaś się zakupić kolejny karnet. To świadczy o tym, że zajęcia te naprawdę Ci się podobają:))) I dobrze! Bo wyzwalają niesamowitą energię i uśmiech! A przy okazji dają ciału wielką dawkę dobrego ruchu! Atakuj 90-tkę, atakuj ostro! Pamiętaj, jednak też o tym, że pierożki zakazane! I ciasta też! Najwyżej troszeńkę, na smaczka, żeby przykro nie było:))) Pozdrawiam cieplutko!:))

Cześć, Krysiu, fajne takie karnety, mobilizujące...podobnie jest z moim karnetem na basen, lubię pływać, chodzić do sauny, ale bez karnetu chyba jednak nie chodziłabym niemal codziennie...Brawo:)) Porządki i u mnie w planie, też bez szaleństw, bo co jak co, ale kuchnię i łazienkę utrzymuję w stanie permanentnej czystości...A w innych pomieszczeniach .."się nie brudzi", odkąd mieszkamy sami, bez psa, a nawet bez dzieci...oczywiście okna, firanki, podłogi, itp przed świętami machnę, wiadomo..ale ja mam tylko 3 pokoje, wielkiej roboty z tym nie będzie...małe mieszkanie w bloku ma swoje zalety:))

Na to gratulacje na kolejne Zumbowanie;)) Pozdrawiam i zycze milego dnia;))

Tez się nastawiam na domowy aerobik, Krysieńko. No i dodam jeszcze, że mój pasek już dawno jest nieaktualny. Ten rok dla mojej diety był zgubny. Do zwalenia mam co najmniej 10 kg i czuję, że tym razem to bardzo proste nie będzie. Buziaczki

Krysiu, po takim wpisie, motywacja dla wszystkich murowana ! Dla mnie też, szczególnie ten domowy aerobik. Miłego piąteczku, Danuta :)