W ogródku długo nie poszalalam , bo tylko 2 godziny !!!! Uporządkowałem tylko 1/3. ogrodu i mąż mnie ściągnął " za pióra" do domu , bo było już gorąco , a ja w pozycji " strusia" , czyli głowa schylona do ziemi , a tyłek na górze ? Innego sposobu czyszczenia chwastów nie znam !!!! Troszkę " porysowany" przez róże i pokąsana przez komary , posłusznie wróciłam do domu niechcąc mojego M. uczynić wdowcem !!! Jedyny pożytek z tego obrotu sprawy , jest taki, że po lekkim odpoczynku , dokończyłam to cholerne prasowanie !!! I znówu podjęłam silne postanowienie, że będę prasować wszystko od ręki, tj. zaraz po zdjęciu z suszarki !!!! Ale jak znam życie, to będzie u mnie podobniejak z dietą !!!! Na początku wielki zapał i pilnowanie się postanowienia , a później , jak zwykle bywa różnie !!!! Tym " nowym - starym" żegnam Was i źyczę miłego wieczoru !!!! Ja będę oglądać troszkę Formuła 1 i naszych siatkarzy , czeka mnie " rozdwojenie jaźni" !!!! Buziaki od zakręconej Krystyny !!!
sardynka50
9 czerwca 2014, 08:48Hahahahaha..bardzo podoba mi się Twój wpis :-) Miłego dnia Krysiu....Buziaczki..
Cocunia13
9 czerwca 2014, 07:27U nas bylo tak goraco....ze przez caly dzien siedzielismy w wodzie.....materace postawione na storc....zeby bylo troche cienia....na dzis ma byc jeszcze bardziej goraco;) Krysienko chwasty nie sa takie warzne...mozna to robic jak bedzie chlodniej....w takie upaly tylko sie chlodzic lodami i odpoczywac;) Latem tez tak robie....lniane ciuchy.... jak za bardzo wyschna ciezko rozprasowac....nawet para;) Buziaki kochana...u nas swieto...wolne....i zaczyna sie piekny dzien;)Papatki
wiosna1956
8 czerwca 2014, 23:22prasowanie ! nie znosze tego , kupiłam nawet takie nowe żelazko z parą i mam nową deske i też mam zawsze górę prasowania ,dziś miałam prasować ale za gorąco , a jutro coś muszę rano bo nie mam nic na grzbiet założyć ... , ja poczekam z prasowaniem jak się upały skończą ..... pozdro
moderno
8 czerwca 2014, 22:03Krysiu dziękuję za przesyłkę na emaila. Jest śliczna . Pozdrawiam
marii1955
8 czerwca 2014, 21:44Prace wykonane więc zasłużyłaś na odpoczynek - miłego wieczoru :)
renianh
8 czerwca 2014, 21:14Dopiero wróciłam ze wsi napracowałam się przez 3 dni a i tak końca nie widac i nigdy go pewnie nie zobaczę ,po prostu jest tego za dużo na 2 osoby z weekendowego doskoku.Moje 66 na pewno zostalo na wsi i znowu muszę walczyć .Krysiu my odchudzaczki juz tak mamy że kazdy wzrost na wadze denerwuje nawet jak ma się już tą ukochana wagę to ona też ciągle ucieka .
jasia242
8 czerwca 2014, 20:52Zakręcona Krysiu , piekny miałaś dzień , ja tez taki mialam.Malowalam, pielilam , robiłam maski z gipsu. A w południe zachcialo mi się lodów to z mężem pojechalismy do Mdonalda .i tak wygląda moja dieta.pozdrawiam
gilda1969
8 czerwca 2014, 20:41No to całuski, strusiu :)))) Dobrze, że mąż o Tobie pomyślał, w upale róznie moze być na słońcu. A wiesz, ja prasuję wszystko dopiero jak jest potrzebne. Przedtem też prasowalam po wyschnięciu, wkładałam w szafy a potem, jak chcielismy coś założyć i tak trzeba było drugi raz, bo nawet ułożone w kostke czy na wieszakach tez się zagniotki robiły, więc stwierdziłam, że takie prasowanie to strata czasu. Układamy do szaf a żelazko w ruch wieczorem, zeby na rano zestaw ubrań był:)
Starsza.pani
8 czerwca 2014, 20:19Krysiu, to sobie popracowałaś, ja spędziłam czas na czytaniu i innych głupotkach a pakowanie czeka :). Pozdrawiam cieplutko !
baja1953
8 czerwca 2014, 19:53My byliśmy na małym rowerku( 22 km do lasu), teraz chyba prysznic i pójdę do łóżka z książką...to chyba najlepszy koniec dnia:)) Cmok, Krysiu:))