Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dziś powrót do 89 kg :(((((((

A ja uważam, że prawdziwa babcia powinna być puszysta! Moim zdaniem jesteś babcią wzorcową pod każdym względem.

Pozbędziesz się fałdek i oponek, zobaczysz! JA mam dar jasnowidzenia i widzę Ciebie taką śliczną 75-kilogramową, a co! Ach, będziesz nie tylko wygladac wspaniale ale i tak się czuć!:)))

Krysienko z pewnosca dasz rade...dla chcacego nic trudnego.....wszystko w wiekszosci zalezy od nas samych;)) Trzeba znalesc sposob na siebie i z pewnoscia sie uda;) Ja sie zawzielam..... i codzienie godzinke drepcze....za to moge pozwolic sobie na wieksza porcje lodow....czy serniczka....to jest moj sposob zeby sie nie okladalo.....no i nie musze az tak sie pilnowac;)Buziaki i milego dnia zycze;))

Aaaależ ja się zaniedbałam w czytaniu Twoich i nie tylko Twoich wpisów Krysiu. Muszę TU wrócić na dobre, bo widzę, że tyyyle się u Was dzieje, a ja zupełnie odstaję z aktualną wiedzą co, gdzie i jak....Rzeczywiście opieka nad maluszkuem to świetny trening fizyczny, ale Ty przecież cały czas jesteś aktywną osobą, a zatem dasz radę ze wszystkim, czego Ci z całego serducha życzę i pozdrawiam cieplutko!!! Udanej, miłej środy Krysiu!!!

Krysiu, nie mów tak. Pokochaj swoje swoje wałeczki, a one pięknie znikną :-) Buziaczki

Polub swoje ciało, jest w miarę sprawne i zdrowe, niejeden by tak chciał. Kijkami można zrobić niezły tuning. Pozdrawiam serdecznie i życzę sukcesów ;-)

Nikt nie lubi swoich fałdek i oponek :( Ale my im damy radę!!! Powolutku, ale do przodu!! Buziaczki!!

Cześć Krysiu , wiem że jak coś postanowisz to z pewnością wprowadzisz skutecznie w życie. Dziś choć ciężko mi było ruszyłam przed siebie. Czas gubić niepotrzebne nikomu fałdy i kilogramy. Pa buziaki

Dziękuję Krysiu za miły wpis, to moja jedyna wnuczka, więc się nią chwalę -). Ty potrafisz chudnąć a ile przy okazji się nauczyłaś, NW, pływanie. Niestety a raczej na moje szczęście nigdy nie miałam takiej wagi, więc trudno mi się wypowiadać. Chyba lepiej chudnąć małymi kroczkami. Ciebie i tak podziwiam ! Jesteś uparta i konsekwentna, wiec sukces murowany !

Krysiu, jestem mniej wiecej w Twoim wieku...a udało mi sie schudnac....wiec do roboty ! Buziaki.

U mnie najwiekszy problem z brzuchem-mam wrazenie ze on sam wazy ze 20 kg. Ale jakis sposob byc musi zeby sie tego pozbyc i ja go znajde!

nie mam zdjec z najgorszych okresow wogole mam malo zdjec bo nie lubie sie na fotografiach nie podobam sie sobie wiec po co sie stresowac Milego dnia buziaki

Niedawno pisałam, że opieka nad dzieckiem to najlepsze odchudzanie. I jeść się nie chce i ruchu dużo :)

Zgadzam się z Ninką , więc nie będę się powtarzać ... Ale dobrze , że się opamiętałaś :) Masz rację z tą przerwą w aktywności ruchowej - ciężko jest powrócić na dobre tory ... dlatego pilnuj tego "jak oka w głowie" iiii do przodu :) Buziak :)))

Też nie lubię swoich zdjęć jak się odchudzam , widać wszystkie faldki , fe. Pozdrawienia dla sympatycznej babci Krysi

Jeszcze gruba Kryśko, co Ty opowiadasz! Tak ładnie schudłaś! Powolutku schudniesz więcej. Tylko się pilnuj! W naszym wieku nie można być za chudym, tym bardziej jak otyłość jest od dawna! Te, co zawsze były szczuplejsze, to wyglądają normalnie, ale "odchudzone nadmiernie" grubaski to chyba gorsze niż te grube! Chyba się zaplątałam "w zeznaniach". Pozdrawiam serdecznie! :-)))