Dla mnie pażdziernik , to najsmutniejszy miesiąc w roku :-((( mijają 47 urodziny mojej Moniki /29.10/ !! Nie potrafię się pogodzić z tym , źe nie ma jej juź prawie 12 lat / marzec 2006 / !! To najtrudniejszy okres w moim źyciu i nie potrafię normalnie w tym okresie funkcjonować !! W piątek ukończyłam rehabilitację i muszę czekać do kwietnia na następne zabiegi !! Teraz źyję z dnia na dzien , aź do 29.10 , kiedy po wizycie na cmentarzu / bywam tam 5 razy w tygodniu / jadę do Zielonej Góry na prawie 2 ztygodnie , wrócę najpóżniej 09.11 , bo 19.11 mój M.ma rezonans magnetyczny w Koszalinie !! W międzyczasie jeszcze we wtorek 17.10 mam kolonoskopię w Białogardzie i 25.10 szczepienie przeciw grypie tak upływa czas emeryta od badania do badania !! Staram się czasami , śledzić Was na Vitalii , ale wybaczcie , że jest mnie mniej , to taki smutny dla mnie okres !! Źyczę Wam sukcesów i miłej niedzieli
ana441
17 października 2017, 08:54Komentarz został usunięty
uleczka44
15 października 2017, 20:51Kryniu, przytulam mocno, mocno. Czas niby leczy rany ale nie wszystkie. Czas mija, żyć trzeba dalej, bo taka jest kolej rzeczy ale w sercu nosisz Monikę i tak będzie zawsze. Los dał Ci wnuki, byś mogła na trochę zapomnieć i cieszyć się nimi. To wielki dar. Chwile z wnukami są bezcenne. A co do badań i wizyt lekarskich to masz rację, im dalej w lata tym jest ich więcej., trzeba dobrze pilnować by nie przegapić. Buziaczki dla Ciebie.
mefisto56
16 października 2017, 07:26Uleczko !! Dzięki za odwiedzinki :-)) Ty zawsze potrafisz pocieszyć !! Dużo ostatnio myślę o Tobie , mam nadzieję , że w następnym roku spotkamy się w Kołobrzegu :-))) buziaczki i do usłyszenia !!
tara55
15 października 2017, 14:00Krysiu- życzę Ci radosnego pobytu w Zielonej Górze. Nie martw się już o Monikę.Ona jest już w ramionach Naszego Ukochanego Stwórcy i jest szczęśliwa. Tylko modlitwa Twoja wciąż jej może pomagać a tymczasem jesteś potrzebna dla Męża i Wnuków z ich Rodzicami. Głowa do góry, uśmiech na twarzy i ruszamy dalej w życie pełne niespodzianek. zdrowia życzę i pogody ducha.Tara :-)))
mefisto56
15 października 2017, 14:48Tara !! Tak też myślę cały czas , ale nadal bardzo mi jej brakuje :-(( byłaby wspaniała Ciocią dla chłopców !! Wszystko minie , ale po Wszystkich Świętych , wtedy będę myśleć juz o świętach !! Ściskam Cię bardzo serdecznie :-)) pozdrawiam !!
tara55
15 października 2017, 15:10Krysiu- myśl pozytywnie i nie poddawaj się rozpaczy. Bądź zdrowa i silna. :-)
ckopiec2013
15 października 2017, 11:32Krysiu!!! niby czas leczy rany, ale żadna matka nie zapomni swojego dziecka, serce krwawi cały czas, przytulam Cię mocno kochana!!!
mefisto56
15 października 2017, 12:31Dziękuję Celinko za miłe słowa :-)) nie ma dnia , żebym nie myślała o Monice i tak już zostanie !! Miłej niedzieli Ci życzę :-)) buziaki !
luckaaa
14 października 2017, 23:44Tylko przytulę cie Krysiu leciutko . Smutek straszny , myślę ze to najgorsze nieszczęście jakie moze nas spotkać to utrata dziecka . Przeczytałam nizej , ze nosisz dla niej te piękne ròze , ktòre chodujesz w ogrodzie i oczy moje zaszkliły sie łzami ....
mefisto56
14 października 2017, 23:50Lucynko !! Niby czas mija , ale smutek , żal pozostaje !! Tego się nie da zapomnieć :-(( ale trzeba z tym żyć !! Róże juz się skończyły , choć jeszcze co kilka dni ścinam ostatnie pąki ! Serdecznie Cię pozdrawiam i życzę miłej niedzieli :-)) buziaki !!
renianh
14 października 2017, 22:58Nie da się opisać słowami nieszczescia ktore Was spotkalo tak jak nie ma słów pocieszeniam dlatego łaczę się z Tobą w bolu i przytulam bardzo mocno ,buziaczki Kochana.
mefisto56
14 października 2017, 23:44Dziękuję Reniu za te słowa :-)) źyczę Wam pięknego urlopu !! Buziaczki !!
marii1955
14 października 2017, 20:09Ach Krysieńko , to taka przecież dość świeża sprawa ... nie chcę pytać , co takiego się wydarzyło - ale baaardzo Ci współczuję kochana :) Serce matki krwawi , więc się nie dziwię , że jesteś w tym okresie często na cmentarzu iiiiiiii starasz się żyć w miarę normalnie - odżywają wspomnienia , tego się nie zapomina .............Słyszę , że u Ciebie też natłok badań = dobrze , że dbacie o siebie :) I tu nawet nie chodzi o to , że jesteście emerytami - młodzi ludzie teraz umierają - dlaczego? bo się wydaje , że jak się jest młodym - to badań się nie musi wykonywać iii się dzieje ... na dodatek obecny świat jest bardzo wymagający (chodzi mi o ich prace) , czy to jest normalne? ano nie jest wg mnie oczywiście ......oni muszą być bardzo rozsądni , aby to wszystko godzić w życiu i pracę i rodzinę , w przeciwnym wypadku rodziny się rozpadają .................. Krysiu przytulam Cię kochana i to mocniutko :))))))))))))))))
mefisto56
14 października 2017, 20:21Elźuniu !! Dziękuję za miłe słowa i współczucie :-) staram się źyć normalnie i myśleć pozytywnie , ale czasem jest to niemożliwe :-(( . Ja u Moni jestem 360 dni w roku :-)) jadąc do miasta , przejeżdżam obok cmentarza , więc zawsze wstąpię i zapale znicz , wymienię kwiatki / moje ogrodowe róźe / i wtedy jest mi lźej ! Te badania akurat tak zbiegły się w terminie , bo kolonoskopia miała być wykonana w sierpniu , ale zepsuły się urządzenia !! Mam nadzieję , że wszystko będzie OK ! Cieszę się , że u Ciebie też ze zdrowiem wszystko w miarę dobrze :-) buziaczki !!
Kasztanowa777
14 października 2017, 19:57Komentarz został usunięty
Kasztanowa777
14 października 2017, 19:57Wiesz Krysiu, ze czasem mysle o Tobie i o Twojej Corce i smutno mi. Moi tesciowie stracili 7letnia coreczke, spala w pokoju z piecykiem ,plomyk zgasl.......cale zycie w poczuciu, ze to ich wina. Na trudne proby niektorzy z nas sa czasem wystawiani. Dobrze, ze mozesz sie cieszyc wspanialymi Wnukami. Pozdrawia Cie. Ania.
mefisto56
14 października 2017, 20:14Aniu !! Jesteś rówieśnicą mojej Moniki , więc wybacz , że w komentarzach traktuję Cię jakbyś była jej koleżanką :-))) . Życzę Ci zdrowia i szczęścia rodzinnego !! Buziaki !!
kubala03
14 października 2017, 19:21Bardzo smutny ten wpis.Lza sie w oku kreci i smutek nie do opanowania. Bardzo Ci wspolczuje. Twoj wpis uzmyslawia mi jakie zycie na tym swiecie jest kruche.Dla Ciebie tez jest to pktes do przemyslen. Doceniaj milosc syna i jego bliskich. Mimo smutku ..trzymaj sie... i mysl pozytywnie.....
mefisto56
14 października 2017, 19:27Dzięki ża odwiedziny i miłe słowa pocieszenia :-)) to zawsze pomaga !! Pozdrawiam i źyczę wszystkiego najlepszego !!
zlotonaniebie
14 października 2017, 18:40Wiele jest nas tutaj, które borykają się z takim smutkiem. Ból łagodnieje, ale nigdy nie mija. Każdy radzi sobie z tym inaczej, na swój sposób. Ja w takiej chwili zawsze myślę, że nasi bliscy nie chcą byśmy się smucili, że robią tam , gdzieś wysoko, wszystko, by nam pomagać. Mocno w to wierzę, że są zawsze na nasze skinienie. I że są szczęśliwi.
mefisto56
14 października 2017, 19:03Nie ma dnia , kiedy nie myślę o Moni :-)) często mi się śni i zawsze są to przyjemne sny , ale zawsze budzę się smutna , że ńie mogę Ją uściskać i przytulić !! To będzie ze ,mną do końca moich dni !! Źyczę Ci miłej niedzieli :-))) serdecznie pozdrawiam !
Helutka1959
14 października 2017, 18:28Krysiu Kochana jestem myślami z Tobą w tym trudnym okresie, przytulam i pozdrawiam
mefisto56
14 października 2017, 18:59Helutka !! Wielkie dzięki :-))) pozdrawiam !
baja1953
14 października 2017, 18:20oh, Krysiu... Spotkało Ciebie, Was, najtrudniejsze przeżycie, śmierć dziecka, to prawdziwa tragedia, nie do ogarnięcia, nie do zapomnienia, nic dziwnego, że ten października jest dla Ciebie miesiącem smutnym....Syna masz wspaniałego, on ma doskonałą żonę, macie cudowne wnuki, ale nikt i nigdy nie zastąpi Ci Moniki...Łzy mi się zakręciły w oczach na myśl o Twoim smutku...Przytulam , Krysiu...i..jak to dobrze, że masz swoją odskocznię, swoich Chłopczyków, przy których nie masz czasu się smucić, i dla których po prostu musisz być zdrowa...Pozdrawiam serdecznie....
mefisto56
14 października 2017, 18:25Baju !! Dzięki za te słowa , to miłe słowa i wiem , że mnie rozumiesz ! Muszę żyć dalej i cieszyć się tym co mam , choć to mimo wszystko jest bardzo trudne !! Buziaki !!
ninka1956
14 października 2017, 18:13Ostatnio bardzo przeżyłam śmierć córki Ewy Bem.......glejak,......... wścieklizna nie do opanowania......Krysiu, ze śmiercią swojego dziecka, nigdy się nie pogodzisz,........mówią, czas leczy rany....guzik prawda....nie da się takiej tragedii wyleczyć. Trzymaj się dzielnie, buziaki
mefisto56
14 października 2017, 18:27Ninko !! To wszystko prawda co piszesz , ale są chwile , gdzie niema słów pocieszenia :(( staram się żyć normalnie , ale nie jest to łatwe !! Miłej niedzieli Wam źyczę !! Buziaczki !!