Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzień następny


Nie mam pojęcia o co kaman, waga dalej stoi. Jak stanęła na 104,3 tak stoi cały czas.

Zmieniłem całkowicie dietę, tj.  wyelimionowałem cukier, tłuszcz, mięso wieprzowe. Posiłki regularne, niskokaloryczne i nic. Wody 1,5 - 2 litry dziennie. Nie wiem gdzie jest błąd.

Plus natomiast jest taki, że zdecydowanie lepiej się mi śpi. Podejrzewam, że woda nie schodzi z  organizmu, bo jeśli w ciągu dnia nie ma problemu, tj wachnięcia wagi w dół,  to po nocy, waga nie spada.