Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Nie mam siły ...


Witam. Dzisiejszy wpis już nie jest tak pozytywny jak ostatnie. Życie daje mi niezłego kopa tylko dlaczego w wojskowych butach nie w trampkach?. Mój 15 letni synalek sprawił że mój optymizm znikł jak banka mydlana. Chłopak jest w trakcie "buntu nastolatka" . Jestem normalnie załamana. Wszystko jest na NIE na mega NIE. Uczyć się NIE, sprzątać pokój NIE, pomagać w domu NIE. Jest tak mądry i dorosły że wprost łeb urywa. Już wymiękam bo nie wiem jak dotrzeć do tego chłopaka. Moja dietkowa motywacja dzisiaj nikła. Nie mogę się pozbierać w całość. Wymiękam przy nim. Prośby nie pomagają, groźby tym bardziej, krzyk odnosi odwrotny skutek. Wymiękłam. Mam ochotę zaszyć się w mysią dziurę albo wyjechać na Alaskę aby dalej od niego. Co zrobiłam źle? ... nie mam pojęcia. Co robię źle? ... również nie mam pojęcia. Jak to przetrwać ... też nie mam pojęcia.

Z pozytywnych spraw to jutro idę do fryzjera i mam nadzieje poprawić sobie nastrój.

Pozdrawiam piątkowo.

  • CzekoladowaSilje

    CzekoladowaSilje

    29 marca 2014, 19:58

    o nie nie! Ja nawet herbaty nie piję saszetek... nie nawidzę tego posmaku ;x jest w paczce 250g ;p

  • CzekoladowaSilje

    CzekoladowaSilje

    29 marca 2014, 19:23

    Ja mam już zmieloną, najpierw wlewam do szklanki zalewam gorącą wodą ale nie wrzątkiem... odczekuję aż wszystkie spadną na dół 5-10 minut... i przelewam bez śmietków do filiżanki ;)

    • Meg73

      Meg73

      29 marca 2014, 19:50

      ta zmielona jest w saszetkach może?

  • Meg73

    Meg73

    29 marca 2014, 17:55

    Dziękuję Wam Kochane za wszystkie słowa wsparcia. Jestem bezsilna wobec tej sytuacji ale teraz wiem że muszę to jakoś przetrwać.

  • annamaria1981

    annamaria1981

    29 marca 2014, 17:48

    Dobrze wiem co czujesz moj ma 14 lat i mam tak samo czasami placze z bezsilnosci jakos to trzeba przetrwac ni z tym nie zrobimy pozdrawiam

  • samotnicaaa

    samotnicaaa

    29 marca 2014, 17:28

    Dziekuje ze przyjełas moje zaproszenie. Nie pamietam czy przechodzilam taki bunt bo jesli przechodzilam to bylo to 15 lat temu. Jesli szczera rozmowa nie pomaga to musisz to przetrwac niestety. Przepraszam ale inaczej pomoc nie potrafie:-(

  • CzekoladowaSilje

    CzekoladowaSilje

    29 marca 2014, 12:22

    O jejuu... strasznie chciała bym Ci pomóc... ale nie potrafię, dla mnie młodzieńczy bunt to jakaś abstrakcja... ani ja ani moja siostra go nie przechodziłyśmy... i jakoś nie wiem w ogóle jak można się źle zachowywać w stosunku do rodziców... ale mam nadzieję że się z tym uporasz.... Może brak mu czegoś na czym mógł by się wyładować? Jakieś treningi fizyczne albo coś?

  • keisho

    keisho

    29 marca 2014, 12:00

    Kochana nic z tym nie zrobisz. Ja pamiętam (bo przecież było to nie tak dawno temu) jaka byłam okropna dla rodziców w tym wieku. Ja nie wiem, jak oni ze mną wytrzymali. Ale pocieszę Cie, że to samo przejdzie w końcu. Pomyśl sobie, że chłopak teraz przeżywa burzę hormonalną, to tak jakby trochę był na dragach cały czas :) To jest naturalny epizod w życiu, chociaż nie powiem, że napewno na maksa irytujący :) Ale ważne jest to, że musisz go w tym własnie momencie wspierać i mówić, że go kochasz i jakby co to zawsze dla niego jesteś. Napewno to tych słowach nie rzuci Ci się na szyje, ale jest to cholernie ważne, żeby stale mu o tym przypominać. To ten wiek, gdzie buduje się jego cała osobowość. Trzymaj isę tam i nie poddawaj!

  • johana78

    johana78

    29 marca 2014, 09:56

    Kochana, u mnie to samo. 15latek w domu to szał hormonów. Pomyśl że on się czuje jakby miał po stokroć PMS. Mam nadzieję że dożyję jego 18stki.

  • Grubaska.Aneta

    Grubaska.Aneta

    28 marca 2014, 21:39

    no i może focię nowej rozczochranej się doczekam:)

  • Grubaska.Aneta

    Grubaska.Aneta

    28 marca 2014, 21:38

    Pamiętam te czasy kiedy sama przechodziłam taki bunt, chyba każdego nastolatka to dosięga, a rodzicom nie pozostaje nic innego jak zacisnąc zęby i przeczekac ten okres buntownika

  • piteraaga

    piteraaga

    28 marca 2014, 20:10

    Kochana - ja mam 13 letnią córkę - zaczęła popalać papierosy, spóźnia się nagminnie na lekcje, nie chce się uczyć... To samo - prośby, groźby ma gdzieś. Od września gimnazjum - boję się.

  • ButterflyGirl

    ButterflyGirl

    28 marca 2014, 19:39

    No i dobrze, niech się zamyka, a ty olewaj, wiem ciężko, ale uwierz dlugo by nie wytrzymał ....

  • ButterflyGirl

    ButterflyGirl

    28 marca 2014, 19:32

    Kochana ja bym mu ten bunt zlamała zabraniem komoutera tv itp. Krotko, albo stajesz sie dorosly i sam sobie zarobisz na luksusy tv internet, albo zamieniasz sie w normalnego nastolatka i dojdziemy do porozumienia jak matka z synem.

    • Meg73

      Meg73

      28 marca 2014, 19:37

      Próbowałam. Efekt był taki że wyłączyłam mu neta to zamknął się na dwa dni w pokoju. Wychodził jak mnie nie było w pokoju. :(