W lutym 2010 roku na wadze pojawiło się ponad 200 kg czyli skończył się zakres.
To przerażające a jednak prawdziwe. Walczyłem aż do grudnia i zjechałem na 160kg. - dużo ale trochę mniej. Przez ostatnie pół roku znów waga poszła w górę.
Obecnie jest 180 kg i szybko muszę zatrzymać wzrost wagi bo inaczej umrę.
wrednababaa
4 maja 2011, 09:43kciuki