Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Kusiciele!


Witajcie!

Zainspirowana pamiętnikiem Laurinchen 

postanowiłam tak jak ona pisać coś pozytywnego z każdego dnia. Ponieważ wczoraj byłam cały dzień bardzo zajęta napiszę co pozytywnego było wczoraj:

  • byliśmy w kinie i naprawdę świetnie się bawiłam
  • skończyłam pracę 2h wcześniej
  • w pracy było bezstresowo bo nie było Pani dyrektor
  • piątek coraz bliżej więc wolny weekend już tuż tuż!

Byłam dzisiaj bardzo grzeczna i ładnie trzymałam się diety. Ćwiczeń było trochę mniej ale i tak jestem z siebie zadowolona. Co dziwne wcale nie ciągnie mnie do wagi- obawiam isę, że teraz jestem nastawiona pozytywnie i pełna motywacji, a jak wejdę na wagę i nie zobaczę żadnej zmiany to stracę motywację do diety i ćwiczeń. Dlatego postanowiłam, że ważenie najszybciej w przyszły poniedziałek..

Obawiam się tylko wyjazdu na szkolenie z pracy-3 dni (1-3 grudzień) bo będzie duuuuuuzo, bardzo duuuużo jedzenia i żadnych okazji do ćwiczeń. Ale mam nadzieje, że nie ulegnę! :)

Wczoraj razem z moją siostrą i moim M. wybraliśmy się do kina. Kusili i zachęcali do zjedzenia chipsów, ale byłam twarda i piłam tylko pepsi light (wiem że niezbyt zdrowo, ale czasami trzeba sobie pozwolić)!

A jak u Was? :)