Po ostatnim tygodniu(parszywym)zaczynam drugi etap mojej walki z waga,bo sie opuscilam i do celu wcale sie nie zblizam.Zakonczylam remont,oprocz paru drobiazgow wiec moge skupic sie znowu na sobie.Nie mam wprawdzie jeszcze kompletnego planu,ale w tym tygodniu skupie sie na jednodniowkach,bo lubie urozmaicenie i wtedy nie mam potrzeby grzeszenia.Wiem,ze jeszcze sporo pracy przede mna....ale mysle,ze mnie na to stac i chce w koncu osiagnac swoj cel.
Zycze wam wszystkim milego tygodnia!!!
witaminkaa
3 czerwca 2007, 22:12Dziekuje za słowa otuchy, zycze wytrwalosci:) Pozdrawiam!
medium
3 czerwca 2007, 21:11do tej pory idzie ci przecież bardzo dobrze .Pozdrawiam serdecznie , trzymaj sie dzielnie !