Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Weekend minal spokojnie!!!!


Co u mnie oznacza,ze nie bylo szalenstw dietowych ale tez nie bylo obzarstwa co bardzo mnie cieszy.W koncu wrocilam na stary tryb odzywiania czyli cos kolo 1000 kcal dziennie.Co do sportow to konkretnych nadal nie uprawiam,ale nadal maszeruje okolo30 minut(dzis nawet 50 bylo) dziennie no i spalam kalorie przy obowiazkach domowych,bo tym sie oszukuje.Dzisiaj bylam z moja podopieczna na kursie plywania.Ma 16 miesiacy i jest slodka,ale dzis wchodzac do wody odprawila arie pokazujac mi swoim wyrazem twarzy jaka to tragedia zanurzyc sie w zimnej wodzie(wcale zimna nie byla).Polewalam ja wiec konewka co by dziecko do wody sie przyzwyczailo no i pozniej juz bylo super....wiec dzien w pracy minal mi spokojnie i przyjemnie.Teraz trzeba jakas herbatke lyknac...a pozniej to jeszcze zobacze co bede robila.Pozdrowienia!
  • muszka81

    muszka81

    14 sierpnia 2007, 11:21

    ja mialam tez zawsze problem z weekendami, zawsze zjadlo sie wiecej niz w planach, no i bardziej kalorycznie. a co do sportu, codziennie wieczorem wychodze z zamiarem biegu, ale czesto jest to marszobieg, moze sprobuj tego. po takim czyms lepiej mi sie spi. no i sumienie spokojn iejsze, ze cos zrobilam, hehehe. no ale czasem czlowiek jest nieprzewidywalny. wczoraj po biegach ok 23:30 zasiadlam przed tv i od tak zrobilam sobie kanapke z zoltym serem. a co tam, hehehehe. pozdrawiam

  • pohlam

    pohlam

    13 sierpnia 2007, 16:48

    Widzę ,ze się dzielnie trzymasz a do tego jeszcze spacerujesz codziennie , mysle ,że waga cię za to wynagrodzi jakimś spadeczkiem , co ??? A tak z innej beczki mam pytanie jaki zawód wykonujesz , jesteś opiekunką do dzieci??? Pozdrowienia , pa !!!!

  • siupacabras

    siupacabras

    13 sierpnia 2007, 15:56

    gdzie male , wrzeszczace sie konewka polewa ??? Widze , ze sie trzymasz . 1300 kcal - to wcale nie jest tak duzo , wic nie ma co sie szczypac . Pa !