Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
witam
7 sierpnia 2008
Powoli mam urlop...jeszcze dwie godzinki pracy i mam termin u kosmetyczki wiec sie wyluzuje.Dietka jakos leci ale jestem przed babodniami wiec na duze sukcesy wagowe nie licze ale lepiej sie juz ze soba czuje wiec jutrzejszy slub kolezanki nie napawa mnie juz takim przerazeniem....dzis wieczor pakowanie a w sobote rano do Polski.Tak wiec nie wiem kiedy znow sie pojawie moze jutro ma chwilke poprawic pasek jak bedzie co....pozdrowienia
geller
7 sierpnia 2008, 16:05wykorzystaj jakies intensywne tance do zrzucenia troszke dkgs :) i zajadaj sie dietetycznie :)