Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wrocilam....
19 sierpnia 2008
...przytylam 1,5 kg,zaczynam od nowa.Tym razem jednak sie nie dziwie bo jak ktos przez tydzien odzywia sie babcimi pierogami,paczkami i innymi polskimi smakolykami to inaczej byc nie moze.Nie poddam sie jednak bo stwierdzilam,ze mimo ciaglych porazek i tak stac mnie na osiagniecie mojej wymarzonej wagi.Zabieram sie za zmiane odzywiania...zadnych diet,bo to u mnie bardzo krotkotrwale.Dzis przede mna masa roboty po powrocie...przede wszystkim prasowanie wiec pozagladam krotko do was no i trzeba sie brac....milego dnia!!!
siupacabras
20 sierpnia 2008, 22:29ja zre od jakiegos czasu zdrowo i higienicznie i tak nie chudne . W sumie nie widze roznicy . Jak jem tlusto i slodko - nie chudne , jak dietetycznie i apetycznie - tez nie chudne . Klatwa nad nami jakas wisi !!!
jasmina30
19 sierpnia 2008, 18:05Jak udalo sie wesele ? Wybalowalas sie :-) Tym 1,5 kg zbytnio bym sie nie przejmowala. I tak jestes dobra , ze tylko tyle. Ja po powrocie z Polski zawsze mam jakies 3 kg do przodu. Juz sie boje przyszlego tygonia, bo nie ma to jak mamine przysmaki ;-) Wylatuje w niedziele.
geller
19 sierpnia 2008, 13:34po tygodniowej przerwie wiec zakasujemy rekawy i do roboty . Ja tez stawiam na zmiane nawykow a nie dietowanie bo tylko w ten sposon cos sie osiagnie i utrzyma! pozdrawiam serdecznie
pohlam
19 sierpnia 2008, 11:55też codziennie zaczynam odchudzanie od nowa.Powodzenia nam obu życzę!Pozdrowienia!
gelbkajka
19 sierpnia 2008, 08:00Babcinym pierogom nie da sie oprzec :D ale sie nie przejmuj nie masz tego na codzien ;) Teraz salata i bedzie cool!! Buziaki!!