Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Nie jest tak tragicznie....


...jak myślałam.Mimo dni z załamaniem motywacji i obżarstwa wagę utrzymałam taka jaka była w zeszłym tygodniu...i pewnie nie zrozumiecie,ale ja jestem mega happy!!!Tamten tydzień był naprawdę parszywy i bałam się,ze przepłacę to dużym wzrostem wagi,ale jakoś się udało.Nie chce jednak moich sukcesów opierać na szczęściu....wiec od jutra zaczynam jednodniówki czyli każdy dzień pod innym hasłem!!!Juz kiedyś próbowałam i funkcjonowało....bo przynajmniej mi nie nudno!!!!Pozdrawiam
  • siupacabras

    siupacabras

    8 lutego 2009, 21:09

    Co to sa te jedniodniowki ? Jeden dzien jablka , drugiego dnia ryz , trzeciego cos tam jeszcze ? A moze tak codziennie do jadlospisu troche tego i tamtego wprowadzic , zeby organizmu nie meczyc ? Trzymaj sie , Madzia i milej niedzieli .