Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Plan funkcjonuje
25 lutego 2009
Przygotowywanie posiłków z wyprzedzeniem się opłaciło.Dzisiaj nie wylądowało w moim żołądku nic co mogłabym zaliczyć do wpadek żywieniowych.Po prostu otwieram lodówkę i wyciągam odpowiedni posiłek.Smacznie,zdrowo i bez wysiłku.Będę wiec mój plan dalej realizować.Co dwa trzy dni wielkie gotowanie a potem to już tylko będę się dietetycznie rozpieszczać.Pozazdrościłam Siupie osiągnięcia celu wiec mobilizacja u mnie na największym poziomie.....do tego dzisiejsza piękna pogoda przypomniała mi,ze niedługo będę musiała schować maskująca odzież do szafy no i nieco się obnażyć wiec nie ma już odkładania wszystkiego na jutro.Nie wiem tylko co się ze mną dzieje,bo jak tylko na chwilkę usiądę to zamykają mi się oczy....hormony?przesilenie?....nie wiem co,ale kawa przestaje pomagać....pozdrawiam
siupacabras
25 lutego 2009, 20:06Ja tylko zrealizowalam plana naluty . Do wyniku ostatecznego brakuje mi jeszcze nascie lub nawet dziescia kilo . Ja bede zarcie zamrazac .To jest diabelnie wspanialy pomysl . Buzka
pohlam
25 lutego 2009, 18:17No właśnie mnie też zmobilizował do większenia działania ten siupowy sukces.Pozdrawiam !