Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Pasek dogonilam....


prawie bo zabrakło 10 dkg,ale i tak jestem zadowolona.Niestety zadowolenie spowodowało weekendowe popuszczenie dyscypliny i trochę błędów się wkradło.Nie było wprawdzie orgii jedzeniowych ale nie było tez rozłącznie...dzisiaj za to już wszystko normalnie.Przeanalizowałam zeszły tydzień i zauważyłam,ze największe problemy mam z:
-piciem dużej ilości wody(naprawdę muszę się zmuszać,co nie sprawia mi przyjemności)
-czasem,którego mi brakuje na przygotowanie posiłków przez co jem w kolko to samo
-no i weekendami.
Nad tymi trzema punktami będę pracowała w tym tygodniu i mam nadzieje,ze niedługo już rozłączny sposób żywienia wejdzie mi w krew bo naranie to ciągłe sprawdzanie,pilnowanie...ale początki są trudne....pozdrawiam was gorąco i życzę miłego tygodnia!!!
  • marina69

    marina69

    23 czerwca 2009, 09:38

    tak ,wlasnie systematycznosc i reguly ,potem to juz we krwi ,trzymaj sie dzielnie ,pozdrawiam serdecznie!!!!

  • WooHoo

    WooHoo

    22 czerwca 2009, 18:47

    dokładnie ten sam problem, wodowstręt i brak czsu... staram się kupowac gotowe produkty (obrane marchewki, sałatki do 200kcal i takie tam). Dziękuję za kciukasy, rozmowa było przerażająca... ;o)

  • becia84

    becia84

    22 czerwca 2009, 18:34

    tych trudnosci z piciem wody bo tez je mam, musze se zmuszac. Ale mama nadzieje ze jak juz ise pozmuszam przez jakis czas to wejdszie mi to w krem i wtedy nie bede juz nawet o tym myslec :)

  • pohlam

    pohlam

    22 czerwca 2009, 16:51

    mi picie wody nie sprawia kłopotu ,ale za to dokucza mi brak czasu na przygotowanie dietetycznego jedzonka dla siebie.

  • moniaf15

    moniaf15

    22 czerwca 2009, 14:35

    ja tez mialam na poczatku problemy, ale jest kilka sposobow, zeby polubic picie wody :O) ja np kupilam sobie sliczna karawke do wody :O) pomaga :O) no i jak pilam wode to do szkalnki wrzucalam sobie plasterek cytryny, truskawke lub dwie... cos co ladnie wyglada i daje zapach :O) tez pomaga :O) a ile w tym wytwornosci :O) sporobuj :O) mnie pomoglo moze i tobie pomoze :O)

  • nextavenue

    nextavenue

    22 czerwca 2009, 14:22

    ja tez powoli sie przymierzam do tego sposobu zywienia...musze zakupic jakas ksiazke..nie wiem co wyjdzie, ale warto sie przylozyc...a z pieciem wody tez mam ostatnio problemy :))