Nadal mam wiele na głowie,nadal brak mi energii,bo przytłaczają mnie obecne wydarzenia i nadal nie dzieje się nic,co wskazywałoby na realizacje mojego planu urlopowego.Jutro jednak stanę na wagę i się pomierzę,bo już tak dawno tego nie sprawdzałam,ze sama nic nie wiem.Nie czuje,żebym przytyła ale skontrolować nie zaszkodzi.
Mam nadzieje,ze mi wybaczycie,ze tak rzadko tu pisze,ale uwierzcie naprawdę nie mam weny....może jak parę spraw doprowadzę do końca to znajdę znowu ochotę.Do was jednak wiernie zaglądam....Zycze wspanialego weekednu!!!!!
tereza
7 sierpnia 2009, 11:09nie chcę Ci glowy zawracać bzdurnymi sprawami pań po 50!masz dosyć swoch kłopotów!całuję,zgorzkniała mamuśka
anettaffm
4 sierpnia 2009, 20:59co nic nie piszesz?dzwonic tez mialas... zyjesz jeszcze? pozdrawiam
becia84
4 sierpnia 2009, 09:08dla nas njawazniejsze ze wciaz sie trzymasz i ze jestes z nami :P i zycze wypoczynk i kopa energetycznego :)
siupacabras
31 lipca 2009, 23:00Na brak weny nic sie nie poradzi . Trzeba poczekac , az sama przyjdzie . Tobie rowniez milego weekendu .
tereza
31 lipca 2009, 16:13proszę,nie zamartwiaj się wszystkim,co ma być,to będzie,przyjmuj sprawy tak jak one wyglądają,nic nie zmienisz,ani nie przyśpieszysz!Głowa do góry,a na pewno pomału wszystko się ułoży,buziaki...
gelbkajka
31 lipca 2009, 13:46no to i Wam zycze wszystkiego naj naj!! Pozdrawiam!!
Pigletek
31 lipca 2009, 13:32Trzymaj się