Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 4


Menu

2 parówki z indykiem pomidor rzodkiewki szczypiorek herbata rooibos,len

Roladka z kurczaka nadziewana rukolą kasza jaglana z odrobiną masła salatka marchewka  (marchewka i kurczak robione na parze)

Jabłko i 5 chrupek kukurydzianych (resztę Emilka zjadła )

Miały być placuszki a wyszła mamałyga (kasza jaglana,pomidor szczypiorek, marchew jajko smażone na odrobinie oliwie 2 ogórki konserwowe  )czyli resztki sniadanio -obiadowe

Woda miętowo-cytrynowa ok.1,5l

Ćwiczenia wybraliśmy się na plac zabaw 3 w jednym Emilka piaskownice koniki tzw. (Ahhi :D)

M. boisko do kosza 

Ja silownie na powietrzu ćwiczyłam 60 min

A tu moje nowe rękawiczki sportowe bo zawsze mam odciski

Powodzenia kobitki

  • angelisia69

    angelisia69

    6 czerwca 2016, 03:51

    ja juz nie pamietam kiedy parowki jadlam :P a kiedys uwielbialam.Placuszki tez nieraz mi sie nie udaly i jadlam takie packi :P ale mimo ze nie wygladaja to smakuja hihi Gratuluje aktywnosci,a co do odciskow od kettla i ciezarkow mam je zawsze :P Pozdrawiam

    • megiagnes

      megiagnes

      6 czerwca 2016, 22:33

      Wiem wiem parówki to syf,ale staram się kupować najlepsze :)