Ja jak piekę jabłka to odkrajam górę, wydrążam, do środka pakuję np otręby albo amarantus posypuję cynamonem i nabijam goździkami :) Potem wklądam do piekarnika.
A Ty jak robisz?
Hatezit
27 kwietnia 2009, 23:12
więc radzisz drugą nazwę? inni pisza że pierwsza, ja nie tylko bym świadczył naprawy też inne rzeczy:)
artflywoman
27 kwietnia 2009, 22:53
nie przeszkadza. A ze w miedzy czasie po prostu zblokowalam pamietnik, to nie mial jak czytac ;)
marciaa19
27 kwietnia 2009, 22:23
az sie rozwarzylam czytajac Twoj wpisik kochana:)a co do sloneczkowa-ja mieszkam na osiedlu ktore nazywa sie sloneczne:)i faktycznie tu u mnie slonecznie jest.nawet teraz na balkonie bylam to powietrze cieple i rześkie.cudnie. pozdrawiam i milej nocki kochana!
wefelek
27 kwietnia 2009, 21:27
Wiesz, ja mu to już powiedziałam i nie żałuję, jestem bardziej uczuciowa i tyle. Poza tym słowa traktuję poważnie i powiedziałam mu uczciwie, co czuję. Najbardziej się boje, żeby kiedyś od niego nie usłyszeć - "przecież nigdy Ci nic nie obiecywałem... Po to mi ta wzajemność. Ale na te jego "kocham Cię" z własnej inicjatywy najwidoczniej muszę cierpliwie poczekać - przynajmniej bardziej docenię, jak mi się uda to usłyszeć. Chyba ten typ tak ma. Pozdrawiam :)
nestle
27 kwietnia 2009, 21:27
ładne widoczki. Super, ze tyle spacerujesz! To samo zdrowie!
Hatezit
27 kwietnia 2009, 21:12
witam, a wg.ciebie które logo i nazwa lepsza jest? plan działania mam w głowie:) i niedługo przeleje na pdf:) jak i usługi:)
wefelek
27 kwietnia 2009, 20:33
Płynęłam kiedyś po krzywym kajakiem :) pozdrawiam!
Hagane
27 kwietnia 2009, 16:44
Jak ja żałuję, że w moim mieście nie ma takich widoków! Ale kto wie, może przez Ciebie, sama wybiorę się jakiś niesamowity kawał drogi spacerkiem. ; ]
Pozdrawiam serdecznie.
bluebutterfly6
27 kwietnia 2009, 16:05
!
bluebutterfly6
27 kwietnia 2009, 15:58
najchętniej to bym wyjechała gdzieś na bezludną wyspe i wróciła już odchudzona :(
bluebutterfly6
27 kwietnia 2009, 15:49
:(
SzukajacaSamejSiebie
26 kwietnia 2009, 21:15
bravo malenka:)* takie wycieczki, to nie lada wyczyn:)* ale tych widkowo to ci az zazdroszcze, pieknie;)***
paniBaleronowa
26 kwietnia 2009, 21:07
za przynajmniej wielką kałużę...skoro jeziora mieć nie może. Ściskam!
b00czerka
26 kwietnia 2009, 20:02
wina swojego nie robie,ale z mleczy kiedys robilam miod:)U siebie w ogrodzie jednak mleczy nie chce.Wlasnie je opryskalam chemia :P
Hatezit
26 kwietnia 2009, 18:09
ale miałaś wycieczkę:) fajne te zakazy, ja nie muszę tak się bać tych zakazów bo jem je rzadko a chudne, teraz trzymam wagę taka samą:)Dzięki za miłe słowa, fakt nie mam co martwić się na zapas.
Asior71
26 kwietnia 2009, 17:57
Ale Ci zazdroszczę tych wypadów!
grubasek855
26 kwietnia 2009, 17:20
Ależ masz pięknie nad tym jeziorem.. Masakra jakaś po prostu:) Życzę samych miłych chwil nad wodą z Paskudniakiem:)
Yobaba
26 kwietnia 2009, 17:10
bardzo optymistyczny wpisik :))) (szczególnie te kaczki... heheh...;P pzdr <img src="https://app.vitalia.pl/picm9/333a40c10f.jpg">
artflywoman
26 kwietnia 2009, 16:51
Dziękuje, wypiłam już litr tej pomidorówki :P Znaczy się w sumie dwa posilki pomidorowe mam :)
Dziwnograjowa
27 kwietnia 2009, 23:35Ja jak piekę jabłka to odkrajam górę, wydrążam, do środka pakuję np otręby albo amarantus posypuję cynamonem i nabijam goździkami :) Potem wklądam do piekarnika. A Ty jak robisz?
Hatezit
27 kwietnia 2009, 23:12więc radzisz drugą nazwę? inni pisza że pierwsza, ja nie tylko bym świadczył naprawy też inne rzeczy:)
artflywoman
27 kwietnia 2009, 22:53nie przeszkadza. A ze w miedzy czasie po prostu zblokowalam pamietnik, to nie mial jak czytac ;)
marciaa19
27 kwietnia 2009, 22:23az sie rozwarzylam czytajac Twoj wpisik kochana:)a co do sloneczkowa-ja mieszkam na osiedlu ktore nazywa sie sloneczne:)i faktycznie tu u mnie slonecznie jest.nawet teraz na balkonie bylam to powietrze cieple i rześkie.cudnie. pozdrawiam i milej nocki kochana!
wefelek
27 kwietnia 2009, 21:27Wiesz, ja mu to już powiedziałam i nie żałuję, jestem bardziej uczuciowa i tyle. Poza tym słowa traktuję poważnie i powiedziałam mu uczciwie, co czuję. Najbardziej się boje, żeby kiedyś od niego nie usłyszeć - "przecież nigdy Ci nic nie obiecywałem... Po to mi ta wzajemność. Ale na te jego "kocham Cię" z własnej inicjatywy najwidoczniej muszę cierpliwie poczekać - przynajmniej bardziej docenię, jak mi się uda to usłyszeć. Chyba ten typ tak ma. Pozdrawiam :)
nestle
27 kwietnia 2009, 21:27ładne widoczki. Super, ze tyle spacerujesz! To samo zdrowie!
Hatezit
27 kwietnia 2009, 21:12witam, a wg.ciebie które logo i nazwa lepsza jest? plan działania mam w głowie:) i niedługo przeleje na pdf:) jak i usługi:)
wefelek
27 kwietnia 2009, 20:33Płynęłam kiedyś po krzywym kajakiem :) pozdrawiam!
Hagane
27 kwietnia 2009, 16:44Jak ja żałuję, że w moim mieście nie ma takich widoków! Ale kto wie, może przez Ciebie, sama wybiorę się jakiś niesamowity kawał drogi spacerkiem. ; ] Pozdrawiam serdecznie.
bluebutterfly6
27 kwietnia 2009, 16:05!
bluebutterfly6
27 kwietnia 2009, 15:58najchętniej to bym wyjechała gdzieś na bezludną wyspe i wróciła już odchudzona :(
bluebutterfly6
27 kwietnia 2009, 15:49:(
SzukajacaSamejSiebie
26 kwietnia 2009, 21:15bravo malenka:)* takie wycieczki, to nie lada wyczyn:)* ale tych widkowo to ci az zazdroszcze, pieknie;)***
paniBaleronowa
26 kwietnia 2009, 21:07za przynajmniej wielką kałużę...skoro jeziora mieć nie może. Ściskam!
b00czerka
26 kwietnia 2009, 20:02wina swojego nie robie,ale z mleczy kiedys robilam miod:)U siebie w ogrodzie jednak mleczy nie chce.Wlasnie je opryskalam chemia :P
Hatezit
26 kwietnia 2009, 18:09ale miałaś wycieczkę:) fajne te zakazy, ja nie muszę tak się bać tych zakazów bo jem je rzadko a chudne, teraz trzymam wagę taka samą:)Dzięki za miłe słowa, fakt nie mam co martwić się na zapas.
Asior71
26 kwietnia 2009, 17:57Ale Ci zazdroszczę tych wypadów!
grubasek855
26 kwietnia 2009, 17:20Ależ masz pięknie nad tym jeziorem.. Masakra jakaś po prostu:) Życzę samych miłych chwil nad wodą z Paskudniakiem:)
Yobaba
26 kwietnia 2009, 17:10bardzo optymistyczny wpisik :))) (szczególnie te kaczki... heheh...;P pzdr <img src="https://app.vitalia.pl/picm9/333a40c10f.jpg">
artflywoman
26 kwietnia 2009, 16:51Dziękuje, wypiłam już litr tej pomidorówki :P Znaczy się w sumie dwa posilki pomidorowe mam :)