Obżarłam się.........surówką z kapusty pekińskiej, kukurydzy, pieczarek i pomidora.Ale było takie dobre, że mogłabym pochłonąć każdą ilość.Do tego był mały kotlet z piersi kurczaka.Taki mały,że aż się zastanawiałam czy go kotletem nazwać. I oto cały obiad.
W ciągu dnia pochłonęłam 3 kromki chleba pełnoziarnistego i serek danio.
1 grzech: posłodziłam herbatę. Taka chwila słabości:(