Wystarczyło wczoraj trochę ponarzekać i już dziś zrobiło się wiosennie. Bez szaleństw oczywiście,ale czuć zmianę powietrza...i te cudowne uczucie, zero depresji, smutku tylko sama radość, że się zima kończy:D
i z tej wielkiej radochy, byłam dziś z narzeczonym na dłuuugim spacerze. 3 bite godziny chodzenia bez odpoczynku. pół godziny temu wróciłam. Nogi strasznie bolą, ale ile kalorii za to człowiek spalił!! Dziś jest naprawdę dobry dzień!
szkotkawawa
19 marca 2010, 10:02Ruch był, a jak tam twoja dieta?