Było 200 gram na plusie, dziś jest 300 gram na minusie, łiiiii. To znaczy, że spadło ze mnie 1,1 kg tego co nabrałam przez imprezowy sierpień. Dzięki Bogu. Jutro nastawiam się na następne minusowe gramy. jutro także idę do mojego ulubionego urzędu pracy.Podobnież znaleźli pracę dla mnie. Zobaczy się co to? Szczerze mówiąc chciałabym, żeby wypaliło, już nie jestem wybredna - chcę do pracy!!!!
SzalonaKrowa
4 września 2009, 18:58fajne że waga w dół jednak poszła praca fajna sprawa... trzymam kciuki żeby było dobrze :)
Dulce.
3 września 2009, 10:34no widzisz :) waga zaczęła spadac ;) i tak trzymaj ! byle do przodu :* powodzenia z robotą :) daj znac co to dla Ciebie znalezli :)
jamida
3 września 2009, 10:24no trzymam kciuki by sie udało z ta pracą
tangerine
3 września 2009, 10:18ja też jestem na etapie "zrzucania" imprezowego balastu. Powodzenia:)