Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dni 36 - 42. Wstrętne choróbsko...


A zatem dopadło i mnie. Najpierw był mój Ł., potem dwójka współlokatorów, a teraz przyszedł czas na mnie. Dobrze, że mam dzisiaj wolne, to mogę wyleżeć. A od jutra znów maraton w pracy. Mam nadzieję, że jeden dzień pełen ciepłych herbat z miodem i cytryną, kanapek z czosnkiem i przeleżany pod kołdrą wystarczy, żebym stanęła na nogi. Nie mam gorączki, więc powinno być ok.

Nie ważyłam się ani nie mierzyłam dzisiaj. Nie chciałam wychodzić z wyrka. Może jutro mi się uda, o ile nie zapomnę.

Dieta w tym tygodniu ok. Wczoraj miałam coś na kształt "cheat day", ale nie do końca ;) Byłam w Szczecinie na urodzinach syna koleżanki (roczek) i, jak to na takich imprezach, były różne pyszne specjały. Nie mogłam nic nie jeść przez cały dzień, więc co nieco uszczknęłam. Natomiast bardzo zaskoczyła mnie moja własna postawa, a mianowicie to, że nie najadłam się tak, jak zwykle przy takich okazjach. Nawet nie miałam ochoty! Chyba mój organizm nauczył się, co jest dla niego dobre i mózg dokonuje właściwych wyborów ;) Aaaa, i jeszcze jak wróciłam do Poznania, to była u mnie w mieszkaniu impreza - chipsy, cukierki i tym podobne rzeczy na stole, a ja nic nie tknęłam, a jak zgłodniałam, to sięgnęłam po zdrową kanapkę. Do tego wszystkiego oczywiście herbatka. Jestem z siebie dumna :D

A teraz plan na przyszły tydzień: chciałabym spróbować diety przyspieszającej przemianę materii. Natchnął mnie do tego pamiętnik aluny235. Przepiękne zdjęcia potraw, fajne opisy i dobra opinia sprawiły, że chcę wypróbować ją na sobie. Nie jestem za gotowymi dietami, wolę jeść wszystko, ale mniej, natomiast w tym przypadku ciekawość bierze górę ;) Na razie spróbuję tydzień, a co będzie dalej - zobaczymy :)

  • lapaz80

    lapaz80

    22 lutego 2016, 07:57

    Również jestem z Ciebie dumna. Super że wytrwałaś. Też jestem chora i wiem co to znaczy. Mnie trzyma od czwartku i brak poprawy

  • angelisia69

    angelisia69

    21 lutego 2016, 16:59

    Jak juz masz tak poustawiane w glowie,to osiagniecie sukcesu nie powinno byc problemem.Bo jesli traktujesz jedzenie normalnie,i szanujesz organizm -konsumujac a nie opychajac sie byle czym,to napewno ci sie to odplaci.Gratuluje takiego podejscia.Ta diete Halle Pomroy czy jakos tak widzialam wlasnie u aluny,wyglada pysznie.Sprobowac nie zaszkodzi ;-) Zdrowka zycze,nasmaruj sie czyms rozgrzewajacym i wez aspirynke zeby sie wypocic

  • andula66

    andula66

    21 lutego 2016, 16:50

    Powodzenia w diecie no i szybkiego powrotu do zdrowia