Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
:(


Rzuca mi już trochę na głowę. Widziałam dziś na fb jakoś obrazek gdzie pod zdjęciem wagi było  napisane: "określam Twoją masę ciała, nie twoją wartość". Niby prawda, ale jakoś mam z tym od zawsze problem. Nigdy nie postrzegałam siebie "normalnie". Zawsze byłam tą "za chudą", teraz jestem tą "za grubą". Wkurzam się, bo trzymam michę, jestem na deficycie, wczoraj wchodzę na wagę... i jak ładnie szła w dół to dziś 0,3 na plusie. Wkurzam się, bo nie wiem gdzie robię błąd. Wkurzam się, bo nic nie idzie obecnie tak, jak bym chciała. Nigdy nie szło. Życie nie jest proste i to wiem. Ale ja jakoś nie mogę się w nim odnaleźć. Nie potrafię przewidzieć co będzie. Nie mogę sobie tego ułożyć. Każdy kolejny dzień jest gorszy, bo uświadamiam sobie, jak bardzo się burzy. Leci w dół mój mur, cegła po cegle...

Boję się wyjść z mojej skorupy. Biję się z myślą, ze strachem przed powrotem na studia. Ciągle mam w głowie reakcję mojej koleżanki, gdy zobaczyła mnie po pół rocznym pobycie za granicą. "Nie chcę być niemiła, ale większa się zrobiłaś" Nie chcę tego słyszeć za każdym razem gdy kogoś spotykam, a słyszałam... a za 3 tygodnie będzie to 50 komentarzy w ciągu 1 dnia...czuję się jak pierwszoklasista 1-go września. Strach ogarnia mnie całkowicie.

  • paulavita

    paulavita

    8 lutego 2019, 22:13

    Nie przyjmuj się niemiłymi komentarzami, rób swoje! Najważniejsze, że wstałaś z kanapy i zrobiłaś chociażby malutki krok w stronę zmian. Może jest sposób, żeby związać usta autorom niemiłych komentarzy, pomyśl o tym ;) Powodzenia

  • nightsun

    nightsun

    8 lutego 2019, 21:37

    Ja też to znam. A najgorsze jest to, że ja nie jem i nie chudnę. A ludzie ciągle komentują "dobrze wyglądasz" z przekąsem. Znam to, aż za dobrze :)

  • zurawinkaaa

    zurawinkaaa

    8 lutego 2019, 21:36

    Będzie dobrze. Rób swoje i narazie się nie wąż. Waga w końcu zacznie spadać !;) Powodzenia