no jakby mnie wczoraj opetalo.... Zazarlam kawal tortu, sernika, murzynka, jakas wielka kostke czekoladowa...4 mufinki na slono... A oprocz tego to co normalnie. Sniadanie 2 cheby z szyna i pomidorem no i obiad kotlety z cieciorki i warzywa na patelnie. Nie pamietam kiedy mialam takie wurzuty sumienia. Dzis zaspala nie bylo czasu na wazenie ale mam wrazenie ze z 2 kg do przodu. Brzuch jak balon...znow okres sie zbliza