Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Zbliża się lato


Zbliża się lato, ja znowu myślę o tym czege nie zrobiłam... naprawdę chciałabym ruszać się więcej... nawet zainwestowałam w kije do nordic walking. Nawet byłam kilka razy, ale po prostu nie mam sił....

Cały czas się biega - dom, szkoła, praca, szoła, dom, obiad, obiad na kolejny dzień i zmęczenie tak potworne, że nie daję rady, by po tym wszystkim iść na dwór, aby pomaszerowac z kijami, a nwaet bez.

Dodatkowo na pewno ujemnie na mnie wpływa to, że nie mam absolutnego wsparcia.... nie mam nikogo, kto powiedziałby: "choć ze mną, nie leń się - będzie fajnie!" :((((( Sama nie daję rady zmusić siędo wysiłku po tak biegającym i męczącym dniu.

Moja dieta też pozostawia wiele do życzenia - nie potrafię gotować i odżywiać się zdrowo. Ponieważ ostatnio tylko ja pracuję, to nie ma funduszy za wiele, więc nie mogę sobie pozwolić na tzw zdrowe żywienie, bo zawsze ono wychodzi drożej...

Pytanie czy to nie są tylko wymówki przed samą sobą.... i to tego nie ma z kim pogadać o tym... mąż mnie nie słucha w tym konkretnie przypadku....

Może powinnam się już leczyć u lekarza na głowę??? bo nie jest ze mną dobrze....albo sobie to wmawiam.....

 

Szkoda mi słów na samą siebie

  • SadRedRose

    SadRedRose

    1 maja 2010, 19:20

    patrzę na zdjęcie ... i tak straaaaasznie kogoś mi przypominasz eh..