Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień deszczowy


Wczoraj późno wrócilam, nie miałam czasu praktycznie na nic...
Jakie będą wyniki moich spotkań - zobaczymy....może już w poniedziałek pójdę do pracy...?
A dziś jest paskudna pogoda, dlatego też może mój entuzjazm spadła nieco....zaczynam myśleć, czy aby się nadaję do pracy, tam gdzie aplikuję....
Nie wiem....przyznam szczerze, żerozstanie z ostatnią firmą było bolesne, nagłe i mam wrażenie, że nie potąpili w porządku w stosunku do mnie.....ale cóż...stało się i niema co płakać nad rozlanym mlekiem...ale źle mi z tym. Bardzo mocno podkoplai moją pewność siebie i moich umiejętności....szczególnie, że pewne osoby próbowały mnie oczerniać po moim odejściu....może niektórzy w to uwierzyli.... a zaraz potem mnie złośćna to wszystko bierze....
                                     

Ale cóż, nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło.....Wróciłam do vitalii i postanowiłam udowodnić sobie, że jestem coś warta i potrafię dokonać pewnych rzeczy.
Tą pierwszą będzie zrzucenie mojego "maciusia"....i tak się stanie!
                                         
A potem sobię kupię fajne portki, bluzeczkę i będęw tym DOBRZE WYGLĄDAĆ I JESZCZE LEPIEJ SIĘ CZUĆ!!!!!
                                    





  • Wrzos2

    Wrzos2

    10 kwietnia 2008, 19:21

    Głowa do góry, cyc do przodu, uśmiech na twarz. To co najlepsze ciągle przed nami :))))

  • bigmamik

    bigmamik

    10 kwietnia 2008, 09:41

    tą samą zasadę MŻ i to jest najlepsza zasada tyle tylko pod warunkiem ,że pilnuje się wielkość zjadanego tłuszczu.Pozdrawiam

  • bigmamik

    bigmamik

    10 kwietnia 2008, 09:07

    za to kciuki!