Dziś powitało mnie słoneczko, chociaż dwie noce były koszmarne....dziecko mi kaszle po nocach jak diabli i nie wiadomo co jej jest....a ja juz nie wiem jak pomóc małej....tak się męczy i tylko w nocy, w dzień nie jest wcale tak źle.
Czuję, że ciężko będzie w tym tygodniu z dietką, weekend też nie był zbyt dietkowy....ale co tam. Trzeba się wziąć za siebie i do tego mocniej poćwiczyć.
Mam wrażenie, że moje codzienne szorowanie się pod prysznicem i wcieranie balsamu do ciala (oczywiście ujędrniający lub antycelulitowy albo wyszczuplający - tylko takie kupuję) też coś daje.... może niewiele, ale zawsze.
Zobaczymy co przyniesie rozpoczynający się tydzień...
Życzę wszystkim powodzenia i dziękuję za motywujące wpisy i za zaglądanie
witaminkaa
17 kwietnia 2008, 17:57Dużo zdrówka życzę i trzymam kciuki utrzymanie formy:) Pozdrawiam miło!