Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
ogień ! :O


dziś jest dzień 31 !
odejmując 3 niedziele, które były dniem odpoczynku oraz w sumie 5 dni, w których nie mogłam ćwiczyć niezależnie ode mnie - trenowałam każdego dnia  :)

nawet jak wchodzę na wagę wieczorem ( gdzie zazwyczaj waga jest wyższa niż rano ) ukazuje mi się -3kg :)
nie jest to sukces o jakim bym marzyła, bo w 31 dni mogłabym schudnąć 6kg no ale ... i tak jestem mega szczęśliwa :)

właśnie zrobiłam Turbo Spalanie Ewy, Mel B pośladki i abs, wykąpałam się i nałożyłam na uda i pupę maseczkę z kawy, cynamonu. dosłownie jakby paliło mi się ciało ! takiego ognia jeszcze nie czułam na sobie :O
nie chcę zdejmować folii i zmywać maski, niech sobie działa. gorzej tylko jak to uszkodzi mi skórę :D to będą jaja :)



czy ktoś może się pochwalić swoimi wynikami, sukcesami? :)

Pozdrawiam !