Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
zaczyna się pakowanie


Cześć i Czołem :)

Dziś jestem jakaś totalnie nieruchawa... nie mogłam oczu otworzyć jak mi się starsze dziecię do przedszkola szykowało (tata przejął inicjatywę), młody natomiast jakby zrozumiał,że mama potrzebuje pospać i spał ze mną. Pospałabym pewnie dłużej gdyby nie zdrowy rozsądek.. Wstałam przed 9. Zjadłam śniadanie i muszę rozruszać stare kości. Nie wiem czy to zasługa wczorajszego spaceru, ale wszystko mnie boli! Dosłownie!!!

Poćwiczyć muszę dziś i za wczoraj chyba bo pokręciłam hula 25 min i młody zawołał na jedzonko a jak zawołał to już nie miałam siły później na nic więcej i na tym marnym 25 min się moja wczorajsza aktywność skończyła (wyłączając ten szalony jak na mnie spacer rzecz jasna).

Jutro pomiary i ważenie. Wczoraj przymierzałam różne ciuszki z lepszych czasów i powiem Wam,że zdziwiona jestem jak niektóre z nich mogą ładnie na mnie leżeć :) Jeszcze przede mną duży wysiłek, jaki muszę włożyć w brzuch i uda ale póki co i póki na pokaz - od czego jest bielizna wyszczyplająca hehe :D Założę sobie taki pas cnoty sięgający po cycki i jak ta lala! :D

Wczoraj był dzień prania (jakbyśmy prały jak nasze praprapra to bym mogła się pochwalic,że trochę kalorii spaliłam :D), dziś dzień pakowania bo jutro ruszamy na podkarpacie a ja zostaję z przychówkiem na tydzień, jak pisałam więc muszę tego trochę moim maluchom zabrać. Lubię się pakować, gorzej w drugą stronę :)

 

MIŁEGO DNIA!

i niech się stanie WIOSNA!!!!

 

  • Amelia31

    Amelia31

    28 marca 2013, 12:35

    miłego odpoczynku, mam nadzieje ze z Twoimi kolanami już lepiej.

  • bea3007

    bea3007

    28 marca 2013, 10:07

    Madziu to nagroda za wysiłek, małymi krokami osiągniesz wielki sukces. Dobrze Ci z tym wyjazdem. Miłego dnia :-)