Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Pierwszy tydzień za nami...


I powiem Wam,że nie jest źle. Jutro ważenie i mierzenie- liczę na jakieś widoczne efekty wagowe bo w cm conieco luźniej :) Jestem mega dumna z mojego męża- tak się chłopak zaparł, że nie podjada, grzecznie zjada to, co mu przygotowuję i wręcz (w większości) mu to smakuje i je nawet to, czego do niedawna by nie tknął :) Słabość w postaci coli mu została i przymykam na to oko - nie mogę go na początku od razu zniechęcać, prawda? Pierwsze efekty u niego już widać gołym okiem. Brzuch znacznie mniejszy, do tego mówi, że rano nie budzi się ociężały tak, jak wtedy gdy się mocno (na noc) objadał śmieciowym jedzeniem. 

  • fitnessmania

    fitnessmania

    2 kwietnia 2017, 09:43

    Dziewczyny w odchudzaniu najważniejsza jest motywacja, ja np oglądam codziennie zdjęcia przed i po odchudzaniu, to mi daje niezłego powera, wam też to radzę, wpiszcie sobie w google - odchudzanie przed i po by Sasetka

  • Mileczna

    Mileczna

    14 sierpnia 2014, 14:27

    No prosze u Ciebie też się małżonek przekonał!!! Mój już 2 tygodnie walczy ,chyba jest nawet bardziej skrupulatny niż ja! Mówi ,że już czuje luźniejsze spodnie. Muszę szybko kupic wagę ,żeby wzmocnić motywacje :))

  • malinella

    malinella

    9 sierpnia 2014, 14:04

    ja tez wlasnie na nowo zaczelam, pierwszy tydzien mi zlecial i 2 kg w dol (na pasku nie widac bo nie zmienilam pierwszego pomiaru). na pewno to dopiero woda itd ale juz cieszy ze dieta daje efekty. fajnie jak w tandemie pracujecie nad soba, zawsze to wieksza motywacja:)

  • bea3007

    bea3007

    8 sierpnia 2014, 17:21

    Brawo :-)

  • 19stka

    19stka

    8 sierpnia 2014, 14:49

    super i tak trzymajcie :-)