Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
co dalej ?


Już po treningu,ufff zadziwiające jest to,że jestem dzisiaj mega szczęliwa i mega dumna z tego,że udało mi się dzisiaj zrobic 3 serie brzuszków po 4 czwiczenia w ciągu 30 sekund ( na pewnno zbiegiem czasu podziele się co ćwicze itd,ale jak tylko się ogarnę)ćwicze je 3 dni a narazie udało mi się zobić tylko dwie ( no cóż tak to jest kiedy w ogóle się nie chce ruszyć tyłka z łóżka,ale to już za mną CAŁE SZCZĘŚCIE 45 przysiadów troche mnie zmęczyło,ale dałam rade.Teraz właśnie wcinam obiad ( makaron z sosem pieczarkowym i mięskiem ugotowanym na parze mniam :D) a później mała regeneracja i nauka przed prawem jazdy,kodeksu drogowego nikt się za mnie nie nauczy ( niestety). Muszę wam jeszcze powiedzieć,że  pokochałam szpinak :)) bułeczki ze szpinakiem na śniadanie dały mi kopa,a przede wszystkim bardzo mi smakowały :)