JESTEM DO NICZEGO JAK MOZNA CHCIEC SIE ODCHUDZIC I NIE CHCIEC SIE ODCHUDZAC ? Dlaczego moge zrzucic 18kg a potem sobie odpuszczam albo mysle ze jest ok to juz nie musze sie pilnowac? Dlaczego mam do odchudzania slomiany zapal ? Nigdy nie bylam szczupla ale z wiekiem te kilogramy zaczynaja byc naprawde uciazliwe. Problemy ze stawami z kregoslupem przede wszystkim, mam totalny brak energii. Myslalam ze to praca mnie wykancza, ale teraz kiedy wykonuje lzejszaronote mam to samo czyli to nie bylo zmeczenie. Czyli co ? LENISTWO! Innego wytlumaczenia nie ma lenistwo i obzarstwo oto cala prawda o mnie. Cholera ! To jest straszne kiedy sobie to uswiadamiam, chyba sie powyje. Ale sprobuje kolejny raz juz nie wiem ktory mam cel malutki nie jak na pasku, to jest w swerze mazen a cel to to 95kg do polowy maja. Tak bardzo bym chciala. Zeby mi tylko sily starczylo a moze cos co nie dalo by mi padac na kanape na 5 godzin Tabletki, witaminki, ziolka rany jak sie zmusic do dzialania. W koncu przeciez to dla MOJEGO dobra i co sama sobie nie pomoge sama sie bede dalej powoli unicestwiac? Dlaczego nie mam silnej woli dlaczego nie umiem przestawic swojego myslenia z uwielbiqm jesc jedzenie jest takie przyjemne na nie zryj tyle sa inne przyjemnosci w zyciu! Tylko jakie?
Molgar
14 marca 2015, 09:17Miska, znalazłam Twoje wpisy i jakbym czytała samą siebie. Nienawidzę baby w lustrze. Codziennie obiecuję sobie, ze dam rade. I najczesciej nie daje. Wstaje rano i planuje czego nie zjem i co zrobie. Wieczorem przekladam plan na jutro. Cala radosc zycia zabiera mi samobiczowanie, ale na tym sie konczy. Dbam o wszystkich wokol, a siebie traktuje jak gorsze dziecko Boga. Po co malowac sie, po co stroic? Przeciez widac tylko zwaly sloniny. Pora skierowac troske na siebie. Zaczynam uczyc sie egoizmu. Syn odchowany, maz dobry. Pora powalczyc o moj swiat. Chce przekierowac swoja energie na zycie, a nie zarcie. Jak widac zaczynam od podobnej wagi. Postanowilam wspierac Cie jak sama siebie. Wierze, ze uda ci sie. Trzymam kciuki. Dasz rade. Wyzwulmy motyle z tlustych larw.
agapati
9 marca 2015, 18:10Kochanie ,mysle ze kazdy tak ma akies zalamania itp. Mam nadzieje ze w koncu moze razem zemna staneszi powiesz ide na spacer a co mi tam ladna pogoda, dzieki niechce tego slodkieo ogolnie nie potrzebuje albo zastap zdrowa przekaska czy zribionym batonem tyle jest teraz dostepnych dietetycznych batonow.
MonikaSeget
4 marca 2015, 06:01No właśnie... mam to samo... wiem, że są inne przyjemności niż jedzenie, ale jedzenie jest najprzyjemniejsze... . Trzymam mocno kciuki za Ciebie!!!