Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
poroniłam


Ostatni moj wpis na vitali dotyczył testu ciązowego był "prawdopodobnie " pozytywny i okazało sie ze tak to ciąża. A dzis juz mija prawie 2 tygodnie jak juz nie jestem .... poronienie biochemiczne,( podejznie ciąży pozamacicznej ale w efekcie fałszywy alarm). Stanem "ciążowym" cieszyłam sie zaledwie 4 dni. A dzis nawet nie potrafie opisac jak sie czuje jak jest mi strasznie zle. To był 6/7 tydz niby to sie zdarza niby wczesnie ale boli jak cholera marzyłam o tym. Nie zdazyłam nawet powiedziec swojemu partnerowi ze jestem w ciązy tylko powiedziałam o poronieniu i załamał sie unika kontaku ze mna, nie odzywa sie mowi ze boi sie miec dzieci i nie chce zebym kolejny raz to przechodziła załamał sie psychicznie i jak nigdy nie pije to ostatnio przed snem musi sobie łyknąć. Boje sie o niego ale nawet sie nie odzywam za wiele bo wiem ze jestem beznadziejna i bardzo go zawiodłam...... Zycie jest do D.... !!!!!!!!!!!

  • filipAA

    filipAA

    4 września 2017, 09:58

    Nie jesteś beznadziejna to nie twoja wina przecież specjalnie nie poronilas a on powinien się wstydzić bo powinien być przy tobie a nie ukrywać się jak kretyn... Przytulam mocno trzymaj się ciepło i dzielnie.

  • fitness.poznan

    fitness.poznan

    4 września 2017, 06:57

    Bardzo Ci wspolczuje, wiem przez co przechodzisz, bo mnie tez to spotkalo. Niestety wiem tez, ze zadne slowa nie pomagaja, nie zmniejszaja tego bolu... Trzymaj sie i nue badz dla siebie surowa i nie obwiniajj sie

  • AgnieszkaHiacynta

    AgnieszkaHiacynta

    4 września 2017, 01:08

    Przede wszystkim się nie obwiniaj, bo poronienia na tym etapie są dość częste. Widać dziecko było za słabe, żeby żyć. Kiedyś kobietom było pod tym względem łatwiej, bo po prostu nie wiedziały, że poroniły. Wczesne diagnozowanie ma swoje wady.

  • Berchen

    Berchen

    3 września 2017, 22:28

    bardzo przykre, reakcja twojego partnera bardzo trudna, nie wiem dlaczego wine za poronienie przypisujesz sobie - piszesz -"jestem beznadziejna, zawiodlam" - skad przychodzi ci cos takiego do glowy, takie rzeczy zdazaja sie niestety czesto i kobieta nie ma na to wplywu, chyba zeby specjalnie cos robila szczegolnego zeby poronic, jak to w dawnych czasach bywalo (wiedza z lektur ). Mysle ze powinnas porozmawiac o tym z lekarzem , najlepiej razem z partnerem - zeby bylo wyjasnione jak to sie dzieje idlaczego i zebys nie obwiniala sie. Rozmawiaj z partnerem, on powinien cie wesprzec a nie sie upijac, idzcie razem do specjalisty.