Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Ah te rozpustne sny ;D..


Hejka,
Zgadnijcie co mi się dzisiaj śniło. Jak opowiedziałam mojemu to stwierdził, że ze mną już jest naprawdę źle haha.
Otóż siedziałam w jakiejś restauracji.
Takiej na dachu, pod gołym niebem. 
Pod parasoleczką.
I żarłam.
Gofry. Z Podwójną bitą śmietaną. Posypane taką czekoladową posypką!!! Były cudowne <3

Dziewczyny, ja naprawdę nie fantazjuję o gofrach, nie pamiętam nawet kiedy je ostatnio jadłam.. Może przez to przez ten 'Listopad bez słodyczy'? Mój mózg domaga się cukru. To są objawy mocnego uzależnienia i odstawienia. Czy ktoś tak miał? Nigdy w życiu nie śniło mi się jedzenie! Obudziłam się naprawdę zdziwiona. 

Na wadze to samo co wczoraj, 64,8. Nie przytyłam przez noc od tych gofrów.

  • Magga74

    Magga74

    9 listopada 2016, 10:44

    Dobre:) najadłaś się a nie przytyłaś :)

  • Sylwia933

    Sylwia933

    8 listopada 2016, 20:17

    Hahaha dobrze ze Ci waga nie skoczyla po tym snie :D Ja nie pamietam by mi sie kiedys jedzenie snilo :D Moze pizza... To tak, pizze bym zjadla ;)

  • angelisia69

    angelisia69

    8 listopada 2016, 15:56

    hihi ale sny,ale pamietaj ze zazwyczaj snia nam sie rzeczy o ktorych myslimy dosc czesto :P Moze zrob sobie wlasne gofry?Bez cukru?albo domowe wersje slodyczy?Bo snujac takie fantazje predzej czy pozniej sie zlamiesz,wiec zamiast polec na kupnych slodkosciach miej w zanadrzu zdrowe/wlasne?