Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Szybki dołek ;/ PMS?


Dzień 3.  Dołek.

Dzień zaczęłam świetnie, bo od wypicia szklanki wody, zrobienia wyzwania z przysiadami. Potem się posypało - kawałek czekolady. Następnie mama upiekła ciasto drożdżowe - a robi to rzadko - więc nie mogłam odmówić. 

Przez cały dzień ciągle byłam głodna. Miałam ochotę na jakieś kaloryczne rzeczy i się skusiłam, na kanapkę z serem (białe pieczywo ;/) i keczupem. Zauważyłam, że zawsze tak mam przed okresem. Do tego czasu jeszcze tydzień. Mam nadzieję, że to jakiś PMS, bo aż słów mi brak na to łakomstwo.

Miałam dziś zrobić skalpel i nie wyszło, obowiązki mnie pochłonęły. Jutro też mi się nie uda poćwiczyć, bo najpierw  muszę załatwić ważne sprawy, potem będzie mini impreza u mnie w domu. 15 sierpnia z kolei pewnie tez rodzinka się zjedzie (święto hucznie obchodzone w moim mieście). Nic po mojej myśli. 

Ale nie będę się poddawać. Będzie dobrze. Musi być 

  • diario

    diario

    14 sierpnia 2014, 10:33

    heeej, chyba wczoraj był taki dzień, bo ja też chciałam tylko jeść i jeśc :D

  • miniusiowa

    miniusiowa

    13 sierpnia 2014, 23:52

    jedna kanapka z białym pieczywem to jeszcze nie tak źle ;D też ostatnio łapałam dołki w sumie bez większych powodów. trzymaj się i nie dawaj!

  • Sofi1989

    Sofi1989

    13 sierpnia 2014, 23:31

    Też tak miałam. Na pewno wygrasz ze swoimi słabościami. Trzymam kciuki i pozdrawiam:)