Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień po oczyszczaniu.


(kwiatek)Cześć wczoraj był dzień oczyszczający i przetrwałam go mimo że nie jadłam nic gotowanego bo nie miałam czasu wczoraj się tym zająć. Miało być 500 kcal a było mniej bo zasnęłam w opakowaniu i bardzo późno się obudziłam. Dziś już normalnie: 1,5 kromki chleba wiejskiego, około 2 łyżeczki masła i chuda wędlina (wędzona polędwiczka wieprzowa i wędzony filet z indyka), wędliny zjadłam około 80g ale miałam strasznego smaka na mięso a że ja nie lubię tłustego mięsa i dodatkowo na moje słabe żelazo kazano mi jeść sporo mięsa to pochłonęłam kilka solidnych plastrów. 

Zmienię chyba dzień ważenia na sobotę bo w piątek mam dzień postu więc waga będzie łaskawsza. Nie chce nikogo oszukać bo ja już jestem za dużą dziewczynką na takie akcje ale będzie to działało motywująco

Od wiosny zaczynają się imprezy: 2 wesela (jedno huczne, drugie skromne), komunia. Chciałabym zaskoczyć innych a przede wszystkim sama siebie nową figurą bo nie ma się c łudzić robię to wszystko dla zdrowia ale efekt estetyczny też ma ogromne znaczenie. Powiedziałam mojej rodzinie, że jak schudnę to na wesele we wrześniu założę taką krótką kieckę, że będzie im za mnie wstyd. Oczywiście nikt mi nie uwierzył ale oni jeszcze zobaczą haha. 

W poniedziałek i wczoraj nie ćwiczyłam chociaż pół poniedziałku po galeriach handlowych chodziłam więc myślę, że ćwiczenia zaliczone. W niedzielę 1 h rowera stacjonarnego i 0,5 h marsz na bieżni. Dziś planuję powtórzyć ten niedzielny wyczyn może tylko w innych proporcjach. 

Jakoś tak mi dziś optymistycznie, że góry mogę przenosić. Kocham was wszystkich i życzę owocnego dietkowania i wspaniałego dnia.(zakochany) <3:*

  • MonikaGien

    MonikaGien

    4 lutego 2015, 14:54

    Pieknie, ja dziś jeszcze ponoszę skutki picia wódki ;-) źle sie czuję i rano po soku było mi niedobrze, ale jutro i pojutrze postaram sie być na warzywkach, kochana do września to się wylaszczysz, że Cię nie poznają :-) trzymaj się

  • WielkaPanda

    WielkaPanda

    4 lutego 2015, 13:36

    O, jak u ciebie wesoło i optymistycznie!:)