Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wielki wycisk na dobranoc !


Człowiek kiedy jest wkurwiony może dać z siebie na treningu 3 razy więcej !
Kiedy miałam fazę smutki zjadłam dużego marsa i snickersa. 
A kiedy się wkurzyłam to zaczęłam skakać po 500 skokach straciłam rachubę, 50 pompek, 100 przysiadów , po 30 sek deski bocznej  na każdy bok i 1minuta  normalniej, 600 brzuszków na żurawiu . Dziwne ale nawet nie jestem zmęczona. Czuję się jakbym bez przeszkód mogła przebiec 5 km. Ale znając życie jutro będą zakwasy ;)
Już się lepiej czuję po tym treningu :P Mam zamiennik na czekolade na smutki - Porządny wycisk ! 

Do tych ćwiczeń musze dodać jeszcze te poranne czyli razem wychodzi
ok 800 skoków
50 pompek
150 przysiadow
1 min deski bocznej
1 min deski
800 brzuskow
1 godzina marszu 
JEST MOC !

Zastanawiałam się nad dietą kopenhaską albo dukana ; p 
Ale kopenhaska to prawie głodówka i musiałabym zrezygnować z ćwiczeń na 13 dni