Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień ( niestety ) 1


Jak mówiłam zaczynam od nowa : tym razem skutecznie i do końca

Dzień zaczynam jednym tostem francuskim i szklanką świeżego soku porzeczkowego oraz porcją następujących ćwiczeń :

- Mój własny 25 min trening obiegowy ( 3 min skoki na skakance , 30 przysiadów, 200 brzuszków, 25 damskich pompek , deska z ugietą ręką po 20 sek na każdy bok i z wyprostowaną 30 sek na stronę , podnoszenie hantli 10 kg obiema rękami - 10 powtórzeń + przysiady z hantlą 10 powtórzeń -  tzw martwy ciąg i na koniec znowu powtórzyć skoki i przysiady :) ) 

Chciałam zrobić jeszcze skalpel z Chodakowską ale nie miałam już sił - po chorobie mój organizm jest strasznie osłabiony. W szczególności , że wciąż biorę tabletki nie chcę go nadwyrężać. Co ciekawe nie ćwiczyłam 2 tygodnie i nie jadłam dietetycznie, w  moim menu zagościły potrawy tłuste , smażone na oleju i biały chleb a moja waga pokazała 87 kg czyli tylko o 0.5 kg przytyłam. Jestem bardzo zadowolona bo normalnie pokazałby się efekt jojo.

Obiecuje wam że teraz będę ćwiczyć 6 dni w tygodniu  i nie ma żadnych ale to żadnych wymówek ! :) Muszę ruszyć dupsko i zrobić chociaż to minimum 30 min musi sie znaleźć. 

WSZYSTKIE DAMY RADĘ ! :) 

  • sylwiastanek

    sylwiastanek

    1 kwietnia 2014, 11:28

    a soczek porzeczkowy to taki kupny czy domowej produkcji:)?

    • Milliika

      Milliika

      1 kwietnia 2014, 12:23

      Oczywiście że domowy :)