Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
O tym jak się je przed okresem


Jestem przed okresem i ciągle bym coś jadła. To działa ewidentnie świadomość, że jestem przed okresem, bo już trzeci dzień tak mam, że wydaje mi się, że jestem taka biedna w tym przedokresiu, że nie będę się męczyć i zjem. A wcale nie czuję się przedokresowo, więc to zachcianki mojej głowy. Na szczęście jadłam same zdrowe rzeczy, poza trzema cukierkami marcepanowymi. Wcale mi nie smakowały.

Dziś trening obwodowy. Bardzo solidnie przećwiczyłam nogi. Już czuję, że są zmęczone. Jutro choreograficzny, czyli też wycisk. Nadal nie spaceruję, bo pada, ale wykorzystałam ten czas i posprzątałam mieszkanie. Szkoda mi marnować na to czas przy ładnej pogodzie, gdy mogę pospacerować z wózkiem. Zwłaszcza że dzień jest teraz krótki. 

  • Lucyna.bartoszko

    Lucyna.bartoszko

    4 listopada 2021, 07:17

    Bardzo często to właśnie głowa je a my wcale nie jesteśmy głodne.

  • Mantara

    Mantara

    4 listopada 2021, 05:42

    Po domu też aktywność a jak pożyteczna 😁

  • deszcz_slonce

    deszcz_slonce

    3 listopada 2021, 22:56

    Ja tam maszeruje w deszczu nawet. Kurtka przeciwdeszczowa z kapturem i jazda 😀. Ja przymierzam się do zakupu ciężarków na ćwiczenia rąk i nie wiem na jakie obciążenie postawić. Może zacznę nawet od butelki z wodą i zobaczę czy mnie wciągnie 😀

    • Milosniczka!

      Milosniczka!

      4 listopada 2021, 06:20

      Ostatnio na fitnesie miałam butelki z wodą 9,5 litra i ćwiczyło mi się źle. Źle to chwycić bo grube i woda chlupie, więc też ze środkiem ciężkości słabo. Kupiłabym na początek 1 kg, to nie jest drogie, więc jak będziesz chciała to możesz dokupić w przyszłości cięższe.

    • Milosniczka!

      Milosniczka!

      4 listopada 2021, 06:20

      0,5 litra 😀😀😀