Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Niedziela


s

  • krolowamargot

    krolowamargot

    27 lutego 2023, 10:17

    Ale jaki jest naprawdę problem w Waszych relacjach? Bo jakies komentarze o jedzeniu to jest taki mały smaczek imho? Znaczy, uciążliwy i nieprzyjemny, w to wierzę, ale żeby to ciągnąć? Albo się tym przejmować?

  • Missai

    Missai

    27 lutego 2023, 09:37

    Może jak z nim pogadasz, to się uda zmienić te komentarze albo je ograniczyć? Trzymam kciuki.

  • AnabelLee

    AnabelLee

    26 lutego 2023, 18:13

    Jak dla mnie to brzmi jak złośliwość albo niewychowanie ze strony męża. Albo serio się niepokoi o Ciebie (nawet, jeśli to irracjonalne) - wtedy bym z nim porozmawiała. Mój mąż nigdy nie komentował, co i ile zjadłam. Jak czasem mówiłam, że się np. przejadłam na wieczór, on mówił: "no jesteśmy tylko ludźmi, mi też się czasem zdarza. Wyluzuj". Tak że nawet trudno mi sobie wyobrazić, żeby miał mi jakoś złośliwie wyliczać, co zjadłam, a czego nie. Może i to będzie metoda na niego. Bo rozmawiać z nim na spokojnie o tym domyślam się, że już spróbowałaś. Na pocieszenie - nawet, jeśli on się nie poprawi, w końcu Cię to przestanie dotykać. Do wszystkiego można się przyzwyczaić, nawet do głupiego gadania. pozdrowienia!

  • Lucyna.bartoszko

    Lucyna.bartoszko

    26 lutego 2023, 15:10

    A może się martwi o ciebie żeby twoje dietkowanie nie przerodziło się w jakieś zaburzenia odżywiania. Czasami zdarza się że dbałość o zdrowie zmienia się w obsesję. Nie mówię o tobie ale może mąż się przejmuje tym

    • Milosniczka!

      Milosniczka!

      26 lutego 2023, 15:51

      Lucyna, ja nie byłam na diecie nawet jednego dnia. Jestem pewna, że to nie jest ten mechanizm. On po prostu komentuje to, że ja jem, w taki sposób, który jego zdaniem jest żartem. Ale jak się słyszy takie żarty typu: No, jak nie ma pół słoika dżemu, to wiadomo, kto zjadł - a do tego całe życie było się grubą, a do tego jest to prawie codziennie, choć zdarza się i kilka razy dziennie, to naprawdę nie odbiera się tego jako żartu.

    • Milosniczka!

      Milosniczka!

      26 lutego 2023, 15:53

      Już od dawna nie jem takiego jedzenia, które on kupił, np w jakimś wegańskim sklepie jakieś smarowidło czy sałatka, którą kupił w pracy i nie dojadl. Wolę, żeby się zmarnowało w lodówce, niż słyszeć kolejny komentarz.

    • Milosniczka!

      Milosniczka!

      26 lutego 2023, 15:56

      Ale gdybym naprawdę była gruba, ale dziewczyny, ja schudłam 30 kilo od porodu, bez diety i z ruchem, naprawdę gruba raczej nie jestem

    • Lucyna.bartoszko

      Lucyna.bartoszko

      26 lutego 2023, 17:00

      No to całkiem inna sytuacja, myślałam że komentuje ze za mało jesz czy coś bo u mnie takie sytuacje się zdarzają albo że waze jedzenie. Ale rozumiem co to znaczy być komentowanym na każdym kroku a wyliczanie jedzenia to już całkiem szczyt szczytów. A pracę zrobiłaś wspaniała, podziwiałam cie cały czas za twoja aktywność, za te godziny z wózkiem i innych treningów. Szacun 😊

  • Berchen

    Berchen

    26 lutego 2023, 14:26

    Dziwny czlowiek.

  • Krummel

    Krummel

    26 lutego 2023, 13:38

    Zdziel go szmatą, to się oduczy komentować co i ile jesz.

    • krolowamargot

      krolowamargot

      27 lutego 2023, 10:46

      otototo. U mnie by to był komentarz na raz